Trwa ładowanie...
15-12-2009 10:40

Świąteczny strajk British Airways

Pracownicy linii lotniczych British Airways zapowiadają strajki w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Strajki mają się odbyć między 22 grudnia a 2 stycznia 2010 roku.

Świąteczny strajk British AirwaysŹródło: EPA/ANDY RAIN Dostawca: PAP/EPA., fot: WP
d30yj4n
d30yj4n

Pracownicy linii lotniczych British Airways zapowiadają strajki w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Strajki mają się odbyć między 22 grudnia a 2 stycznia 2010 roku.

Stowarzyszenie stewardów i stewardess British Airways postanowiło zakłócić ruch w okresie Świąt i Nowego Roku w odpowiedzi na plany oszczędnościowe dyrekcji.

Za rozpoczęciem strajku, który ma trwać 12 dni, opowiedziało się 10,2 tys. pracowników Brytyjskich linii lotniczych tj., ponad 90 proc. wszystkich pracowników ogólnozwiązkowych BA.

Aby przetrwać kryzys wywołany spadkiem liczby podróżnych dyrekcja British Airways już latem próbowała bezskutecznie skłonić swoje załogi, by przez miesiąc wyrzekły się pensji.

d30yj4n

Teraz British Airways postanowiły zjednoczyć się z hiszpańską Iberią, aby zmniejszyć koszty operacyjne, ale nie zrezygnowały z cięć etatów i zaostrzenia warunków pracy.

Okres przedświąteczny jest najbardziej pracowitym okresem dla linii lotniczych, gdyż setki tysięcy ludzi chcą zobaczyć swoich bliskich na Święta Bożego Narodzenia. Po świętach podróżni muszą także wrócić do swoich domów.

To krytyczny dzień dla przyszłości British Airways. To nie jest dobra decyzja. I choć związki zawodowe mogą dążyć do samounicestwienia, nie pozwolę, aby British Airways podzieliły ten los - powiedział Willie Walsh, szef BA.

Dla setki tysięcy osób strajk oznacza kompletny horror. W przypadku British Airways oznacza to całkowity paraliż i ogromną stratę finansową. Linie lotnicze w okresie świąt Bożego Narodzenia obsługują ponad 650 lotów i 90 tys. pasażerów dziennie. W ubiegłym roku w okresie świątecznym z usług BA skorzystało 1,6 mln pasażerów. Strajk oznacza wielki chaos na lotniskach.

d30yj4n

British Airways zadeklarował, że zaoferuje klientom pełen zwrot pieniędzy, lub możliwość podróżowania w późniejszym terminie.

Linie BA, poważnie dotknięte globalną recesją, ogłosiły plany redukcji kosztów, przewidujące m.in. zmniejszanie zatrudnienia, zamrożenie płac, a także oferowanie niższych płac nowo zatrudnianym pracownikom.

Czy strajk dojedzie do skutku?

Dyrekcja linii lotniczych British Airways złożyła w sądzie wniosek o uznanie strajku swoich pracowników za nielegalny. Ma dojść również do spotkania ze związkowcami, by zapobiec zapowiedzianej na okres Świąt 12-dniowej akcji strajkowej.

d30yj4n

Zapowiedziane strajki między 22 grudnia a 2 stycznia mogą pokrzyżować świąteczno-noworoczne plany miliona podróżnych. Ale zakłócenia dałyby o sobie znać już wcześniej i potrwałyby do około 10 stycznia, przynosząc British Airways olbrzymie straty - finansowe i kredytu zaufania.

W głosowaniu pocztowym ponad 90% stewardów i stewardess opowiedziało się wprawdzie za strajkiem, ale dyrekcja linii podkreśla, że w głosowaniu wzięli udział również byli pracownicy British Airways. Na tym opiera swój wniosek do sądu o uznanie akcji za nielegalną.

Jeszcze dziś rano dyrektor British Airways, Willy Walsh wykluczał rozmowy ze związkiem zawodowym Unite, który ogłosił strajk. Po południu ogłoszono jednak, że dojdzie do spotkania, choć jednocześnie trwają deliberacje sądu i jeszcze dziś wieczorem oczekiwany jest werdykt. Tymczasem raptownie podskoczyły ceny biletów u innych przewoźników, zwłaszcza na trasach transatlantyckich.

d30yj4n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d30yj4n