Trwa ładowanie...

Szybciej niż w szkole

"English is fun" – tak brzmi popularne hasło promocyjne szkół językowych. I choć teza z pewnością jest trafiona, to szkolna ławka nie zawsze sprzyja przyswajaniu wiedzy. Polskie dzieci uczą się angielskiego od małego, ale nasza umiejętność korzystania z języka czasami odbiega od reszty Europy. Co warto zrobić, by sobie pomóc?

Szybciej niż w szkoleŹródło: 123RF
d4j0kmt
d4j0kmt

Raport Sieci Informacji o Edukacji w Europie z 2017 r. pokazał, że dzieci w Polsce wcześnie zaczynają naukę języka obcego – często już na poziomie przedszkola. Najczęściej są to lekcje języka angielskiego, drugim wyborem jest niemiecki. Niestety, według badania, młodzi Polacy edukację kończą na gorszym poziomie posługiwania się językiem obcym niż młodzież z innych państw Unii Europejskiej. Przyczyn jest wiele, ale to, czego brakuje najczęściej, to możliwości ćwiczenia i korzystania z wiedzy w praktyce. Brakuje nam pewności siebie oraz wstydzimy się akcentu. Często nie jesteśmy osłuchani z angielskim jak np. państwa skandynawskie, w których anglojęzyczne programy puszczane są z napisami zamiast lektora. Jak przekonują polscy nauczyciele, 40 minut lekcji z językiem obcym to za mało, by z niego swobodnie korzystać, a w planie zajęć często brakuje czasu na konwersacje. I choć oferta dodatkowych kursów jest ogromna, to nadal odbywają się w zamkniętych salach szkoleniowych. Dlatego warto rozważyć naukę w warunkach wakacyjnych, które sprzyjają rozwojowi.

Kursy językowe to stała oferta na rynku wyjazdów dla dzieci i młodzieży, ale także dorosłych. Taki wyjazd to dość duży wydatek, ale także szybko zwracająca się inwestycja w przyszłość. W zależności od kierunku wahają się ceny i dodatkowe koszty. Tańsza jest Europa – tu wybór kursów angielskiego jest duży: od Wielkiej Brytanii po wyspy takie jak Malta czy Cypr. Dużą popularnością cieszą się także Stany Zjednoczone, ale program z reguły jest dla starszych dzieci lub dorosłych. Warto zwrócić uwagę na poziom kursu i jego dobranie do etapu edukacji. O fachową ocenę możemy poprosić nauczyciela i w ten sposób uzyskamy pewność, że wybór padnie na odpowiedni wyjazd. Selekcja miejsca również może być trudna, ponieważ wyjazdy organizowane są w bardzo miłych okolicznościach przyrody, a to nie ułatwia podjęcia decyzji.

Nauka na słońcu

Malta od wielu już lat słynie z kursów językowych. To miejsce idealne na taki wyjazd dla dzieci, ponieważ – jak przekonuje Wall Street Journal – to trzecie najbezpieczniejsze państwo w Europie. Malta ma kilka pamiątek po kolonii brytyjskiej, a tą podstawową jest język angielski, który funkcjonuje jako urzędowy. Sama Malta zachwyca mieszanką wpływów afrykańskich (niezwykła architektura) oraz włoskich (mają swoją wariację na temat pizzy!). W kontekście takich wakacji bardzo istotna jest możliwości połączenia nauki z przyjemnościami. Plaże, woda, zabytki i zagwarantowana pogoda. Ale także ciągły kontakt z językiem – nie tylko na zajęciach, ale na każdym kroku. Na Malcie każdy zna angielski, więc nie ma możliwości, aby z niego naturalnie nie korzystać. Co więcej, szkoły są międzynarodowe, więc sprzyjają nowym znajomościom. Dzieci czy dorośli wybierający się na kurs po porannych zajęciach mają wiele możliwości – nurkowanie, opalanie, zwiedzanie zabytków Vallety, która tętni życiem do białego rana. Na miłośników przyrody czekają Błękitne Groty czy megality wpisane na listę UNESCO.

harbor of valletta - malta 123RF
harbor of valletta - malta Źródło: 123RF

Malta – centrum nauki języka angielskiego

Jak podaje Malta Tourism Authority w zeszłym roku na kurs języka przyjechało 87 tys. turystów z całego świata. Największy wzrost przyjazdów turystycznych odnotowano z Polski, Austrii, Brazylii, Hiszpanii i Rosji. Najwięcej uczniów przyjeżdża tradycyjnie w miesiącach letnich wakacji. W zeszłym roku turyści z tzw. segmentu EFL ( English as Foreign Language) stanowili 3,4% całego ruchu turystycznego na wyspie. Średnio na kursie spędzili około 2,5 tygodnia. Turyści z dalszych zakątków świata (np. z Korei Południowej albo Kolumbii) przylecieli na Wyspę na dłużej - od 8 do 11 tygodni. W 2018 roku najwięcej kursantów przyjechało z Włoch - 27% wszystkich turystów językowych, Niemiec (12%) i Francji (10%). Warto odnotować, że ciągu 5 lat liczba kursantów z Polski wzrosła dwukrotnie. W 2014 r. w kursach językowych na Malcie wzięło udział 2 045 Polaków (2% wszystkich uczniów), a w 2018 r. - 4 500 (5% wszystkich uczniów).

d4j0kmt

Akcent w roli głównej

To, co jest niezwykle istotne w nauce każdego języka obcego, to akcent. Jak przekonują nauczyciele, najpierw podstawy, a następnie szlifowanie wymowy. Dlatego na kolejnych etapach edukacji szkolnej popularne jest słuchanie nagrań "native speakerów". W Europie centrum nauki angielskiego oczywiście jest na Wyspach Brytyjskich. Kursy odbywają się w różnych miastach w zależności od potrzeb i upodobań. W kosmopolitycznym Londynie mają charakter wielkomiejski, Oxford i Nottingham kojarzone są z uniwersytecką atmosferą, a Hastings i Brighton z wakacyjną, nadmorską miejscowością. Każde z wymienionych miejsc ma swój urok i zapewnia rozmaite atrakcje. Co istotne – obok nauki angielskiego niewątpliwym atutem jest także poznawanie brytyjskiej kultury oraz niuansów, które wpływają także na język. Minusem niestety może być klimat – dość kapryśny lord. Nic zatem dziwnego, że aż w 43 piosenkach grupy The Beatles jest coś o pogodzie…

Nowy Jork WP.PL
Nowy Jork Źródło: WP.PL, fot: Małgorzata Jaworska

American dream

Dla wielu osób uczących się angielskiego istotnym punktem odniesienia są Stany Zjednoczone. Rozsławione poprzez kino, muzykę, modę, a nawet jedzenie, są wymarzonym miejscem na wakacje. Amerykański angielski bywa także łatwiejszy w odbiorze i na pewno ma swoich zwolenników. Kursy językowe w Miami, Nowym Jorku, Los Angeles czy San Francisco to przygoda zarezerwowana dla tych, którzy skończyli 13 lat. Wymaga przygotowań i oczywiście wizy zezwalającej wjazd na teren USA.

– W chwili obecnej jest to formalność, nie pamiętam odmowy wydania wizy do USA któremukolwiek z uczestników naszych kursów językowych. W momencie dokonywania rezerwacji nie wymagamy jej posiadania. Po zapisaniu się na kurs biuro wysyła uczestnikowi potwierdzenie udziału, które ułatwia staranie się o wizę. Każdy z kursantów samodzielnie się o nią ubiega i musi stawić się na rozmowie w Konsulacie Stanów Zjednoczonych. Natomiast biuro pomaga w wypełnieniu wniosku wizowego i umówieniu spotkania. – wyjaśnia Mirosław Sikorski, prezes biura podróży Almatur, oferującego całą paletę obozów językowych zagranicą dla dzieci i młodzieży.

d4j0kmt

Na pewno ogromną atrakcją jest sama organizacja kursu – z reguły odbywają się na kampusach uniwersyteckich. Oprócz nauki języka w naturalnej jego oprawie istotny jest także aspekt turystyczny – każdy kurs sprzyja zwiedzaniu najważniejszych atrakcji danego miasta. Świetna okazja by zweryfikować wyobrażenie o Statule Wolności z jej prawdziwym rozmiarem lub sprawdzić czy napis Hollywood ma zawsze wszystkie litery. A także spróbować czym różni się hamburger w dinnerze od tego w McDonald’s.

Partnerem artykułu jest Almatur

d4j0kmt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4j0kmt