Gdy przeraźliwy huk zatrząsnął 66-metrowym parowcem, wielu pasażerów wiedziało, co się stało – radzieckie samoloty osiągnęły cel. Bomba wyrwała dziurę z boku statku. Przerażeni ludzie próbowali się ratować, ale żywioł napierał zewsząd. Karlsruhe szedł na dno zaledwie trzy minuty. Zabrał ze sobą w odmęty blisko 1000 osób. Zatonęło też 360 ton ładunku – w tym, być może, jeden z najcenniejszych skarbów świata, czyli Bursztynowa Komnata…