Historia Rodneya Smitha poruszyła ostatnio amerykańską opinię publiczną. Mężczyzna przemierza Stany Zjednoczone, odwiedza ludzi, których nie zna, a potem kosi ich trawniki, przycina żywopłoty i zajmuje się pielęgnacją zieleni. Nic wielkiego? Wręcz przeciwnie. Mężczyzna robi to całkowicie bezinteresownie.