Ten szlak w Tatrach to legenda. Został kompletnie zniszczony - nie można przejść
Zakopane, podobnie jak inne turystyczne miejscowości w Polsce intensywnie szykuje się na Wielkanoc i majówkę. Tym bardziej zaskakuje fakt, że właśnie teraz doszło do zniszczenia szlaku na jedną z najpopularniejszych w Tatrach gór - Gubałówkę. Czarny szlak został bardzo poważnie zdewastowany. Na niektórych odcinkach nie da się nim przejść.
Czarny szlak prowadzący na Gubałówkę w Zakopanem został poważnie zniszczony. Jak informuje "Tygodnik Podhalański", przyczyną jest prowadzona w pobliżu zrywka drzew. Pnie są przeciągane przez szlak, co uniemożliwia jego użytkowanie. W efekcie dawna droga gruntowa przypomina w tej chwili błotnisty, zryty kawał ziemi pełen głębokich kolein.
Szlak zniszczony po tzw. zrywce
Mieszkanka Kotelnicy, która zgłosiła problem, zauważyła, że zniszczenia są coraz większe.
- Wczoraj zauważyłam, że czarny szlak na Gubałówkę został zdewastowany w wyniku ciągnięcia drzew. Dzisiaj jest jeszcze gorzej, co oznacza, że ktoś cały czas to robi - alarmowała czytelniczka dziennikarzy Tygodnika Podhalańskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpiękniejsza trasa kolejowa w Europie. 55 tuneli i 196 mostów
Zaznacza, że zdjęcia nie oddają skali zniszczeń. - Ktoś wyciął wiele drzew, najprawdopodobniej z własnego lasu, z pewnością mając na to zezwolenie. Ale przeciąga te drzewa czarnym szlakiem - dodaje.
Jeśli teren jest prywatny, właściciel powinien przywrócić szlak do użytku. Obecnie fragment trasy jest nie do pokonania pieszo, co uniemożliwia korzystanie z niego przez turystów i mieszkańców.
Kobieta, która zgłosiła problem, podkreśla, że zniszczenia są tak poważne, że nie da się przejść po fragmencie szlaku. Problem wymaga pilnej interwencji, aby przywrócić trasę do stanu używalności. Kłopot w tym, że ten fragment terenu nie należy do Tatrzańskiego Parku Narodowego i z tego względu ich służby nie interweniowały w tej sprawie.
Burza w komentarzach
Pod postem ze zdjęciami zniszczonej drogi, zamieszczonym na Facebooku, natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy, w tym wiele bardzo emocjonalnych: "Okres lęgowy ptaków. Najlepszy czas na planowe cięcie drzew. Tak wyglądają wszystkie drogi leśne po zrywce", "A mnie bardzo zastanawia gdzie jest leśniczy. Cała górna Kotelnica jest niesamowicie zdewastowana. Dawniej tereny zielone, którymi miasto Zakopane mogło się poszczycić, teraz wyglądają jak jedno wielkie pobojowisko".
Są jednak również głosy broniące osoby, która prowadzi tzw. "zrywkę" - "Państwo policyjne. Niedługo nie będzie się można przejść po własnym kawałku. W tamtym miejscu droga idzie po terenie prywatnym i mieszkano Kotelnicy, powinnaś się cieszyć że nie ma tam płotu, bo szlak i droga idzie po terenie prywatnym bezpłatnie użyczonym. Po drugie chore drzewa, myślę że powinny być usuwane, a bezprzewodowo ciężko to zrobić".
Źródło: 24tp.pl