Tragedia na letnim obozie. Utonął sześciolatek
Do tragicznych zdarzeń doszło w czasie letniego obozu dla dzieci w amerykańskim stanie New Jersey. Sześcioletni chłopiec utonął już pierwszego dnia. - Był pełen zapału, wszystko go cieszyło - powiedziała matka chłopca, cytowana przez amerykańskie media.
27.06.2024 | aktual.: 27.06.2024 12:32
Feralne wydarzenia miały miejsce w poniedziałek 24 czerwca br. podczas letniego obozu Liberty Lake Day Camp w Bordentown w stanie New Jersey. Biuro prokuratora hrabstwa Burlington poinformowało, że ratownik znalazł nieprzytomnego Michaela Stewarta w basenie przed godziną 14 czasu lokalnego.
Nie żyje dziecko
Ratownik oraz pracownicy ośrodka, w którym znajdował się basen, od razu po znalezieniu chłopca wezwali pomoc i wykonali resuscytacje krążeniowo-oddechową. Niestety reanimacja nic nie dała. Medycy, którzy pojawili się na miejscu, przetransportowali dziecko karetką pogotowia do szpitala Virtua w Mount Holly, gdzie stwierdzono zgon.
"Wszyscy na obozie Liberty Lake Day Camp jesteśmy zdruzgotani i opłakujemy tragiczną śmierć naszego młodego obozowicza. Nasze myśli w tym najtrudniejszym czasie są z rodziną, przyjaciółmi i bliskimi naszego kompana" - napisał w oświadczeniu gospodarz obozowiska, na którego terenie utonął chłopiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwają wyjaśniania
Póki co nie są znane okoliczności utonięcia sześciolatka. Prokuratura bada sprawę. Będą musieli się dowiedzieć, czy chłopiec poszedł na basen sam, czy z innymi dziećmi, a także czy na basenie byli w tym czasie opiekunowie. Matka chłopca przyznała, że będzie walczyła o wyjaśnienie tej tragedii. Według jej zeznań Michaelowi bardzo zależało, by popływać w basenie już pierwszego dnia obozu.
Organizacja Lumberton Fraternal Order of Police Lodge 201 zorganizowała w serwisie GoFundMe zbiórkę pieniędzy na wsparcie rodziny sześciolatka. W czwartek 27 czerwca br. rano na koncie znajdowało się prawie 12 tys. dolarów (ok. 47 tys. zł).
Źródło: 6News/News York Post