Turystyczne faux pas

Co kraj, to obyczaj. Będąc za granicą warto pamiętać, że czasami drobiazg, na który zupełnie nie zwracamy uwagi, może zniechęcić do nas miejscowych. Żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji przeczytaj nasz poradnik.

Co kraj, to obyczaj. Będąc za granicą warto pamiętać, że czasami drobiazg, na który zupełnie nie zwracamy uwagi, może zniechęcić do nas miejscowych. Żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji przeczytaj nasz poradnik.

Ostatnio bardzo modnym kierunkiem stały się Indie. Jednym z najważniejszych punktów na trasie większości wycieczek jest wizyta w Taj Mahal – często nazywanym Świątynią Miłości. Nie można tego jednak brać zbyt dosłownie – w Indiach każde publiczne okazanie czułości zostanie uznane za nieprzyzwoite.

Odkąd Wielka Brytania otworzyła dla nas swoje granice hucznie ruszyliśmy na podbój Wysp. Niestety szybko okazało się, że jesteśmy lepszymi oraz wydajniejszymi pracownikami aniżeli przeciętny Brytyjczyk. Kryzys również nie przyczynił się do pozytywnego odbioru Polaków w Anglii. Mieszkańcy Wysp coraz częściej widzą w nas konkurentów także na rynku pracy. W Anglii rodaków jest po prostu mnóstwo i niestety nie zawsze kreują oni pozytywny wizerunek Polski.

A Wy jak myślicie?

Kto najbardziej nie lubi Polaków?

POLECAMY: 15. URODZINY WIRTUALNEJ POLSKI

Włochy słyną z pięknego wybrzeża i rajskich plaż. Będąc na włoskiej plaży warto przestrzegać kilku reguł. Przebierać można się tylko w kabinach, a grać w piłkę tylko w wyznaczonych strefach. Na włoskie plaże nie mają wstępu zwierzęta, nie można też wnosić alkoholu. Kto się nie dostosuje, będzie musiał za to słono zapłacić.

Japonia nie tylko umownie słynie jako Kraj Kwitnącej Wiśni. Mieszkańcy niecierpliwie czekają na okres, kiedy owocowe drzewka będą kwitnąć. Wówczas nadawana jest nawet specjalna prognoza, żeby wiedzieli jakie miejsce wybrać na piknik. Pierwsze różowe i białe pęki pokazują się w styczniu na południowych wyspach Okinawa. Do końca marca i kwietnia pachnące płatki można zobaczyć też w parkach w Tokio, Kioto i Osace.

Sprawdź najtańsze oferty:
otowakacje.wp.pl
wycieczki.wp.pl

Wizyta w rosyjskim domu to zazwyczaj czysta przyjemność. Naszych wschodnich sąsiadów cechuje wyjątkowa serdeczność w stosunku do gości. Suto zastawiony stół gwarantowany! Rosjanie to wspaniali kompani zarówno do rozmowy, jak i do kieliszka. Żeby nie zepsuć wieczoru musimy jednak pamiętać o jednym – żeby nie witać się przez próg, co oznacza kłótnię i rozstanie.

Serdeczne uściśnięcie ręki na powitanie, my Europejczycy, mamy we krwi. Lepiej nie próbujmy jednak tym gestem uszczęśliwić żadnego Taja. W Tajlandii dotyk jest niekoniecznie mile widziany. Na powitanie lepiej się delikatnie ukłonić, trzymając dłonie złożone na klatce piersiowej.

W wielu krajach mówienie sobie "na ty" szybko przechodzi do porządku dziennego. Ale lepiej nie próbujcie tego proponować, jeśli na swojej drodze spotkacie Francuzów. Tutaj ciągle żywa jest tradycja mówienia sobie na Pan/Pani nawet jeśli ludzie znają się od lat. Nic dziwnego, jeśli nawet niektóre małżeństwa stosują tę zasadę!

Wizyta w egzotycznym kraju łączy się zazwyczaj z degustacją lokalnej kuchni. W Chinach trzeba do tego opanować jedzenie pałeczkami. Jeśli nam się to udało i nasyciliśmy głód, uważajmy jednak, gdzie je odkładamy. Włożenie pałeczek do miseczki nasunie naszym gospodarzom skojarzenie z naczyniem, które tradycyjnie stawia się na… trumnach. Jeśli nie chcemy psuć dobrego nastroju przy stole, lepiej odkładajmy pałeczki na talerz.

Lubisz colę? Jeśli przebywasz w gorącej Hiszpanii i chcesz się ochłodzić brązowymi bąbelkami, koniecznie zamawiając wymów całą nazwę napoju. I nie chodzi tu wcale o markę. Kto zamawia tylko „colę”, prosi bowiem o… penisa. Bądźcie więc lepiej dokładni.