Ukryte opłaty w podróży - jak ich uniknąć?

Szacuje się, że na tzw. opłatach dodatkowych linie lotnicze zarabiają nawet do 59 mld dol. w ciągu roku. Podpowiadamy, jak ich uniknąć przy zakupie lotów i rezerwacji hoteli.

Ukryte opłaty w podróży - jak ich uniknąć?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Intarapong

15.02.2017 | aktual.: 15.02.2017 18:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Opłaty za bagaż, dodatkową przestrzeń na nogi, wypożyczenie słuchawek, kubek herbaty, a w hotelach – za zbyt późne wymeldowanie się lub butelkę wody… Nawet nie wiesz, kiedy „okazyjna oferta” zamienia się w pogromcę twojego portfela. Już dawno bowiem minęły czasy, gdy wykupując pobyt w hotelu lub płacąc za lot, kupowaliśmy „pełne doświadczenie”.

Jak informuje CNN, na wszystkich dodatkowych opłatach, których nie uwzględniamy w swoim budżecie wyjazdowym, same linie lotnicze potrafią zarobić nawet 59 mld dol. w ciągu roku. Czy jednak można coś w tej kwestii zmienić? – Można – przekonuje ekspert do spraw zachowań konsumenckich, Jen Drexler. – Nie wystarczy jednak po prostu stawić się na lotnisku, zasiąść w fotelu samolotowym, i pojawić się w wybranym hotelu. Trzeba walczyć o swoje prawa. Tylko w ten sposób można „przechytrzyć” system.

Zapłaciłeś? To dopiero początek

Choć dodatkowe opłaty lotnicze pojawiły się tak naprawdę wraz z tanimi liniami lotniczymi, dziś stosują je także tradycyjni przewoźnicy. Na pokładzie samolotu chce ci się pić? Jesteś głodny? Chciałbyś posłuchać muzyki? Obejrzeć film? Coraz częściej i za te, kiedyś oczywiste i zupełnie bezpłatne udogodnienia w podróży, trzeba dziś płacić.

Do tych najbardziej obciążających kieszeń opłat dodatkowych należy jednak opłata za przebukowanie biletu (oraz inne zmiany w rezerwacji). Kiedyś te operacje nie kosztowały nic, dziś potrafią sięgać nawet kilkuset złotych. Kuriozalne jest to, że zmiany w rezerwacji dokonuje zazwyczaj pasażer (przez internet), przewoźnik nie musi nic w tym kierunku robić.

Kolejnym sposobem, w jaki linie lotnicze „naciągają” klientów na dodatkowe koszty, jest wprowadzanie coraz to nowych klas w samolotach. Ekonomiczna, biznesowa i pierwsza? Ten podział już prawie nigdzie nie obowiązuje. „Ekonomiczna premium”, „biznesowa plus”, „pierwsza flex” – tak przewoźnicy podbijają ceny biletów (te najbardziej podstawowe zapewniają pasażerom zazwyczaj miejsce na końcu samolotu, tuż przy toaletach, i podróż w najmniej komfortowych warunkach).

Jesli zaś chodzi o opłaty dodatkowe w hotelach, mogą one obejmować w zasadzie wszystko: od wody mineralnej, przez room service, po korzystanie z wifi i telewizji. Ceny są najczęściej mocno zawyżone w stosunku do tych „ulicznych” (a im więcej gwiazdek w hotelu, tym bardziej rosną).

Jak sobie radzić?

Możesz jednak uniknąć wielu nieplanowanych w budżecie urlopowym opłat. Jak to zrobić? Wystarczy, że zastosujesz się do dwóch zasad.

Po pierwsze: absolutnie nigdy nie zakładaj, że coś jest wliczone w cenę. Zawsze wychodź z założenia, że jest zupełnie odwrotnie. Czytaj to, co jest zapisane drobnym drukiem przy okazji dokonywania rezerwacji i uważaj, jakie pola zaznaczasz, wybierając opcje dodatkowe. Bywa, że gdy wypełniasz formularz online, różne opcje wybierane są automatycznie, starannie więc wszystko przejrzyj i odznacz usługi, które cię nie interesują.

Po drugie: nie bój się targować. Obrońcy praw konsumenta przypominają o prawie, które mają klienci, ale rzadko z niego korzystają, czyli o możliwości negocjowania cen. Przedłużenie doby hotelowej bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat czy możliwość bezpłatnego korzystania z wifi w pokoju to z pewnością opcje, o które możemy postarać. Jeśli w trakcie wyjazdu potrzebujemy dostępu do internetu, a cena za godzinę używania Wi-Fi w pokoju hotelowym wynosi 3 euro (w zależności od kraju i resortu bywa nieco mniej lub znacznie więcej), to łatwo policzyć, że już przy kilku zalogowaniach do sieci możesz zaoszczędzić na dobry obiad.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także