Wybierał się do Londynu. Żartowniś szybko pożałował swoich słów

Jeden z podróżnych, który miał wylecieć z warszawskiego lotniska do Londynu, zakończył swoją podróż jeszcze przed startem samolotu. Podczas kontroli bezpieczeństwa postanowił zażartować, czego niemalże natychmiast pożałował.

Na lotnisku trzeba uważać, co się mówi
Na lotnisku trzeba uważać, co się mówi
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. NGU

Jeden z podróżnych, mimo świadomości czego nie wolno mu przewozić w bagażu, postanowił głupio zażartować o posiadaniu urządzenia wybuchowego w swoim laptopie.

Pasażerowi zebrało się na żarty

Jak przekazuje mjr Dagmara Bielec, rzecznik prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, do nieodpowiedzialnego incydentu doszło w czwartek 20 marca br. na Lotnisku Chopina w Warszawie. Podczas kontroli bezpieczeństwa pasażerów na rejs do Londynu, 49-letni Polak postanowił zażartować.

Mężczyzna oznajmił pracownikowi portu lotniczego, że posiada przy sobie laptop z urządzeniem wybuchowym. Takie słowa zawsze traktowane są z należytą powagą, dlatego na reakcję odpowiednich służb nie trzeba było długo czekać. Po chwili na miejscu pojawili się pirotechnicy z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obiad w Londynie za 5 funtów. Tak tanio zjesz w stolicy Wielkiej Brytanii

"Po przybyciu na miejsce mundurowych, prześwietlono bagaż podróżnego oraz poddano go szczegółowej kontroli manualnej pod kątem posiadania materiałów niebezpiecznych. Wynik okazał się być negatywny" - czytamy w komunikacie Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Mężczyzna poniósł konsekwencje

Na nic były przeprosiny i próby tłumaczenia mężczyzny, który przyznał, że miał świadomość tego, co mu wolno, a czego nie można przewozić w bagażu podręcznym. Jednakże nie zdawał sobie sprawy, że jego żart będzie potraktowany tak poważnie. Przez nieprzemyślane zachowanie turysta został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, a to nie koniec konsekwencji. Dodatkowo linie lotnicze zdecydowały o wycofaniu podróżnego z rejsu.

Źródło: Nadwiślański Oddział Straży Granicznej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)