Wynajmował mieszkania studentkom i filmował je pod prysznicem. Emeryt wpadł w ręce policji
60-latek wynajmował mieszkanie w Paryżu zagranicznym studentkom poprzez popularny serwis Airbnb. Kobiety odkryły, że filmował je ukrytą kamerą, gdy brały prysznic.
Airbnb to serwis internetowy, który pozwala na wynajmowanie mieszkań, bezpośrednio od ich właścicieli. Mieszkań w teorii, bo już od dawna można znaleźć tam także pałace, wille, pokoje, ale także hamaki na plaży czy materace na łące. W skrócie - każdy może znaleźć tam nocleg na jaki ma ochotę. Jak się okazuje, nie każdemu właścicielowi można ufać.
Paryski emeryt wynajmował studentkom Erasmusa mieszkania w dzielnicy Observatoire, uchodzącą za mekkę artystów. W sumie mieszkało u niego osiem młodych kobiet z Rosji, Korei i Kambodży. Jak się okazało, nie chciał tylko dorobić do emerytury, ale także się zabawić. Umieścił w mieszkaniu kamery, by filmować lokatorki.
Jak informuje dziennik "Le Point" jedna z dziewczyn zauważyła, jak mężczyzna ogląda film z kobietą pod prysznicem. Zdała sobie sprawę, że to jej współlokatorka. Studentki przejrzały komputer mężczyzny i z przerażeniem odkryły, że filmował je wszystkie. Złożyły więc skargę na policji. Były w szoku, ale policja już aresztowała mężczyznę. Studentki teraz pewnie nieprędko zaufają innemu właścicielowi mieszkania.
Według dziennika "Dauphiné Libéré" to nie pierwszy taki przypadek we Francji. W styczniu 45-letni mężczyzna został aresztowany w Annecy. Kamerę miał zainstalowaną w budziku, który był skierowany na prysznic. Nagrania otrzymywał bezpośrednio na swój telefon komórkowy. Mężczyzna został aresztowany i przyznał się do winy.
Źródło: The Local
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl