Wypadek szybowca w Mielcu. Za sterami 17-latek
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w miniony czwartek 3 sierpnia na terenie lotniska w Mielcu. Szybowiec pilotowany przez 17-letniego ucznia-pilota podczas lądowania zahaczył o pas lotniska.
"Twarde" lądowanie
Incydent miał miejsce podczas lotu szkolnego, w trakcie podejścia do lądowania. Szybowiec zahaczył kołem o pas lotniska, co spowodowało jego uszkodzenie. Na miejscu nie doszło do obrażeń innych osób ani do większych strat materialnych. Pilot mimo doświadczenia "twardego" lądowania, zdołał samodzielnie opuścić maszynę.
Organizatorem lotów była Polska Fundacja Lotnicza, która wspiera młodych pasjonatów lotnictwa w ich edukacyjnych wysiłkach. Zespół fundacji wyraził ulgę, że incydent zakończył się bezpiecznie i że pilot nie odniósł obrażeń.
Młody pilot, którego tożsamość pozostaje poufna, trafił na obserwację do szpitala wyłącznie ze względów bezpieczeństwa i w celu potwierdzenia, że nie doznał żadnych obrażeń wewnętrznych. Po badaniach mógł wrócić do swojego domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zniszczyli turystyczną perełkę Ukrainy. "Ciężko to skomentować"
Profesjonalne zachowanie
Przedstawiciel fundacji wyraził dumę z profesjonalnego zachowania pilota w trudnej sytuacji oraz podkreślił, że incydent ten nie powinien zniechęcać młodych adeptów lotnictwa. Wręcz przeciwnie – sytuacja ta stanowi doskonałą lekcję, jak ważne jest zachowanie spokoju i zdolności do podejmowania trafnych decyzji w kryzysowych momentach.
Warto podkreślić, że wypadki lotnicze, nawet te o niewielkim nasileniu, są dokładnie analizowane przez odpowiednie instytucje w celu poprawy standardów bezpieczeństwa lotnictwa. Incydent ten będzie również poddany dokładnej analizie, aby wyciągnąć wszelkie możliwe wnioski i uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Źródło: rmf24.pl