Trwa ładowanie...
Informacja prasowa
12-02-2010 15:31

Wyprawa polskich slacklinerów Grolsch Expedition dobiegła końca

We czwartek, 11 lutego ekipa wróciła do kraju. Powrót oznacza także sukces.

Wyprawa polskich slacklinerów Grolsch Expedition dobiegła końcaŹródło: www.hillandknowlton.pl, fot: WP
d3uneb6
d3uneb6

We czwartek, 11 lutego ekipa wróciła do kraju. Powrót oznacza także sukces.

30 stycznia 2010 roku Jan Gałek pokonał 67-metrowy „Big Boy” Highline w Joshua Tree National Park w USA. Tym samym stał się drugim na świecie człowiekiem, któremu udało się zdobyć rekord świata w tej pełnej pasji dyscyplinie. O swoich przeżyciach i emocjach uczestnicy wyprawy pisali na blogu.

Gdy Janek Gałek wraz z pozostałymi członkami ekipy Grolsch Expedition (Damian Czermak oraz Michał Korniewicz) wyruszyli 3 listopada 2009 do USA, aby dokonać pierwszych polskich przejść po najtrudniejszych highlinach świata, stawiali sobie bardzo ambitne cele. Zamierzali pobić rekord świata w tej trudnej dyscyplinie – przejście 60-metrowego highlinea. Zanim jednak zdołali się do tego przygotować dystans zwiększył się do 67 metrów – nowy rekord ustanowił Amerykanin polskiego pochodzenia Jerry Miszewski.

Wydawało się już, że jedynym sukcesem polskich slacklinerów będzie przejście 54 metrów i pokonanie "The Great Bongzilla" w Kalifornii. Jednak ambicja, pasja oraz chęć podążania własną drogą Janka oraz pozostałych członków ekipy Grolsch Expedition sprawiły, że rzutem na taśmę, tuż przed końcem wyprawy, 30 stycznia 2010 roku Gałek pokonał 67-metrowy „Big Boy” Highline w Joshua Tree National Park w USA. Wyczynu tego dokonał w stylu full-men (przejście w obie strony). Również Damianowi Czermakowi udało się pokonać ten dystans – przeszedł go stylu one-way. Tym samym członkowie ekipy Grolsch Expedition dzięki wsparciu marki Grolsch nie tylko spełnili swoje marzenia, ale też zapisali się w historii polskiego i światowego slackline’u.

d3uneb6

„To było bardzo trudne wyzwanie. Po kilku próbach miałem się już poddać. Gdy jednak Damian przeszedł highline’a one-way wiedziałem, że musze spróbować jeszcze raz. Udało się! Przeszedłem Big Boy’a w stylu full-men! Byłem – i jestem nadal – szczęśliwy!” – komentował Janek w rozmowie telefonicznej przed powrotem do kraju.

Pierwszy raz o slacklinie i Janku było głośno w poniedziałek 28 września 2009 roku. Tego dnia przeszedł on nad głowami przechodniów pomiędzy Domami Towarowymi „Centrum” w Warszawie. Jego drogą była 2,5 centymetrowa taśma rozpięta 15 metrów nad ulicą. Janek Gałek pokazał wówczas, co dla niego oznaczają: niezależność, pasja i podążanie własną drogą.

„Jesteśmy zadowoleni z sukcesów jakie udało się osiągnąć Jankowi i jego ekipie. To ich entuzjazm i determinacja w dążeniu do wytyczonych przez siebie celów przekonały nas do tego, że warto wesprzeć tych młodych ludzi. Oni mieli nieprzeciętne marzenia i odwagę, aby je zrealizować. My zaś mieliśmy możliwość, by pomóc im je spełnić. Tak narodził się pomysł wyprawy Grolsch Expedition.” – podkreśla Tomasz Kanton.

d3uneb6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uneb6