Wyspa Man - nieznana turystom kraina
Wyspa Man to także splot ciekawych historii. Z jednej strony można uznać to miejsce za postępowe - to właśnie tu pierwszym na świecie kobietom, przy udziale sufrażystek z Manchesteru, udało się wywalczyć prawo udziału w wyborach do parlamentu. Z drugiej strony mieszkańcy są konserwatywni i niechętnie przyjmują zmiany. Widać to na przykładzie prawa. Dopiero w latach 70. XX w., pod naciskiem Londynu, wyspa zniosła kary cielesne. Publicznie chłostano gołe pośladki gałązkami leszczyny za nieobyczajne zachowanie czy przewinienia. Dopiero zwiększony napływ turystów w latach 90. XX w. oswoił mieszkańców z "innością" i w chwili obecnej bardziej przychylnym okiem spoglądają na przyjezdnych i ich zwyczaje.