Zielone plantacje herbaty, poławiacze ryb w Ahangamie i świątynie skalne w Dambulli. Witajcie na Sri Lance
Marzysz o błogim wypoczynku na pomarańczowych plażach przy kołyszących się kokosowych palmach? Chcesz zobaczyć miejsca, które będziesz wspominać z uśmiechem na ustach? Leć na Sri Lankę.
Sri Lanka to egzotyczny kraj położony na wyspie Cejlon. Od listopada 2019 r. będzie można tam dolecieć z Warszawy bezpośrednim połączeniem Polskich Linii Lotniczych LOT. Średni czas podróży ze stolicy wynosi tylko 8 godzin i 40 minut.
Sri Lanka uwodzi pięknymi, nietypowymi plażami. Charakteryzuje je oryginalny, pomarańczowy kolor piasku, który spotkasz głównie w środkowo-zachodniej części wyspy. Jadąc na południe, odpoczniesz na szerokich plażach, które oferują dostęp do raf koralowych. To właśnie na Sri Lance działają tzw. przedszkola dla żółwi, które pomagają zwierzakom dotrzeć do oceanu.
Należy jednak zaznaczyć, że Sri Lanka to nie tylko miejsce, gdzie można odetchnąć na plaży. Warto zaplanować podróż tak, by poznać kulturę tamtejszych mieszkańców i zwiedzić miejsca, o których w Polsce możemy tylko pomarzyć.
Pola usłane herbatą
Zacznijmy od wizytówki Sri Lanki - zielonych plantacji herbaty. Turyści podkreślają, że tego soczyście zielonego widoku nie odda żadne zdjęcie zamieszczone w sieci czy dowolnym przewodniku. Ogrodów herbacianych na wyspie jest mnóstwo. Gdzie więc warto się wybrać? Na pewno w okolice Nuwara Eliya, herbacianej stolicy Sri Lanki. Można tu poczuć się jak w bajce. To też idealna baza podróżnicza - można stąd pojechać na inne plantacje, m.in. Pedro Tea Estate czy Labookellie Tea Estate. Przyglądanie się produkcji i zwiedzanie najczęściej jest bezpłatne, dopłaca się ewentualnie za degustację popularnego napoju. A warto! Pomyślmy tylko, jak wspaniałe musi być to uczucie - siedzimy z filiżanką herbaty na dachu świata. Brzmi zachęcająco, prawda?
Warto wybrać się też 1970 m nad poziom morza w góry Haputale. To tam znajduje się słynny punkt widokowy Lipton’s Seat. W tym miejscu sir Thomas Lipton siadał i patrzył na swoje zielone plantacje. Dojechać tam można tylko tuk-tukiem lub wybrać się pieszo. Trasa wiedzie serpentynami ze wspaniałymi widokami na ogromne plantacje herbaty. Na samej górze (oprócz pomnika sir Liptona) znajduje się uroczy, malutki sklep, gdzie można wypić filiżankę herbaty i coś przekąsić.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jeśli już zdecydujemy się na wycieczkę na słynny taras, skorzystajmy z możliwości zwiedzania popularnej fabryki Dambetenna Tea Factory. Można tu zobaczyć wszystkie etapy produkcji - od suszenia po mielenie. Dowiemy się, czym w produkcji różni się herbata zielona od czarnej, a zapach panujący w środku będzie nam towarzyszył naprawdę długo. Jeśli nie będziemy czuć zmęczenia, po zwiedzaniu fabryki wybierzmy się na spacer. Po drodze znajdziemy wiele okazji do fotografowania i dokładnego przyjrzenia się pracy kobiet zbierających liście herbaty.
A może pociąg? Trasa z Kandy do Nanu Oya jest jedną z najczęściej polecanych. Górzystą krainę w środkowo-południowej części Sri Lanki charakteryzują nie tylko piękne plantacje, ale też wyjątkowa roślinność i rzadko spotykane zwierzęta, jak np. langur białobrody. Za miejsce w 1. klasie pociągu z wagonami obserwacyjnymi zapłacimy jedynie 13 zł!
Rytuał łowienia
Mieszkańcy Sri Lanki mają swoje zwyczaje. Jednym z tych najbardziej fascynujących jest połów ryb w wodach Oceanu Indyjskiego. Nie jest to jednak zwykłe wędkowanie, jakie możemy kojarzyć z naszego kraju. Tutejsi rybacy wzbudzają w turystach prawdziwy podziw. Wszystko przez to, że sam widok przedstawia się iście egzotycznie. Mężczyźni siedzą na mocnym, długim kiju, który wbity jest w dno oceanu. Cała konstrukcja opatentowana jest tak, by rybak miał małe "siedzisko" i podparcie dla nóg, choć trudno to tak naprawdę nazwać siedzeniem.
Rytuał trwa zazwyczaj kilka godzin i jest prawdziwie ciężką pracą. Zdarza się bowiem, że rybak złowi jedną rybę przez cały dzień. Upolowanie zdobyczy to nie lada wyzwanie - wzburzone fale powodują, że duże ryby nie podpływają na tyle blisko, by znaleźć się w zasięgu. Podziwianie rybaków stanowi atrakcję samą w sobie, a niektórzy nawet żartują, że widok ten przypomina bajkę o rybaku i złotej rybce.
A może by tak… jaskinia?
Ale spokojnie - nie musimy bać się ciemnych i ciasnych zejść. Ukryta tu jest bowiem buddyjska, złota świątynia, która w 1991 r. trafiła na listę UNESCO. Do dnia dzisiejszego stanowi jedno z najważniejszych miejsc na Sri Lance. Kiedy już wysiądziemy na parkingu, naszym oczom ukaże się ogromny, złoty posąg Buddy w mudrze Dharmaczakra (czyli pozycji, która pokazuje głoszenie doktryny). Świątynię otaczają kwiaty lotosu, a wejście okala wielka paszcza smoka. Na samej górze turyści proszeni są o pozostawienie obuwia (to zwyczaj, który obowiązuje w każdym świętym dla buddyzmu i hinduizmu miejscu). Należy pamiętać też o odpowiednim ubiorze - kobiety obowiązuje odzież zakrywająca ramiona i kolana, a mężczyzn - odpowiednia długość spodni.
Na samej górze wchodzi się już na teren kompleksu świątyń Rangiri, które wpisane są na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Uważa się, że kompleks został założony przez króla Valagambaha w I w. p.n.e. po wydaleniu z Anuradhapary. Król przesiedział w jaskini około 14 lat. Kiedy odzyskał tron, podniósł pierwszą w historii jaskinię, dziękując mnichom za pomoc w przetrwaniu trudnego czasu. Po tym, jak Złota Jaskinia została przedstawiona mnichom, buddyjscy pielgrzymi zaczęli traktować ją jak prawdziwie święte miejsce. Historycy twierdzą, że w XVIII w. na terenie świątyni mieszkała cała rzesza artystów, która malowała w niej obrazy i freski. Na 2300 m kw. obejrzymy prawie całe życie Buddy. Galeria ma ogromne znaczenie kulturowe nie tylko dla wyznawców buddyzmu, ale też dla całej ludzkości.
Dambulla (świątynia) składa się z pięciu głównych jaskiń. Zobaczyć w nich można m.in. ponad 150 statuetek Buddy, figurę samego króla Valagambaha, a także innych bóstw, liczne malowidła czy rzeźby. Turyści doceniają tam nie tylko bogactwo kulturowe, ale też ciszę, która koi ponoć wszystkie nerwy.
Pakuj się!
Sri Lanka to wspaniały cel egzotycznej podróży. Zajęcie znajdą tu nie tylko fani pięknych plaż i sztuki, ale też długich wędrówek i trekkingu. Nie zapomnijmy o potrzebnych dokumentach, zapobiegawczych szczepieniach i kremach z wysokim filtrem. Nie warto zwlekać! Wybierzmy termin i rezerwujmy lot. Niezapomniane przeżycia gwarantowane!
Partnerem artykułu są Polskie Linie Lotnicze LOT.