Zulusi i Buszmeni
Stroud był świadkiem, jak jeden z mężczyzn, od lat próbujący połączyć się z duchami przodków, osiągnął wreszcie swój cel. Całkowicie zatracony w transowym tańcu padł w pewnym momencie nieprzytomny na ziemię, osiągnąwszy kulminacyjny moment. Trzęsąc się i wpadając co rusz w głęboki sen, osiągnął, tak przez niego upragniony, status szamana.