Trwa ładowanie...

Dokąd nie jechać w 2023 roku? Te miejsca lepiej wykreśl ze swojej listy

Fodor's Travel, amerykański wydawca przewodników i podróżniczych książek, przygotował listę miejsc, które w 2023 warto odwiedzić oraz takich, które lepiej omijać. Co znalazło się na tej drugiej?

Na liście miejsc, które lepiej omijać znajduje się Wybrzeże AmalfiNa liście miejsc, które lepiej omijać znajduje się Wybrzeże AmalfiŹródło: Adobe Stock, fot: John Harper
d1f8vws
d1f8vws

Fodor's Travel swoją działalnością oczywiście przede wszystkim zachęca do podróży, jednak wydawca chce to robić z głową. Jego celem jest promowanie odpowiedzialnego podróżowania. Jak sam przyznaje, nie da się ukryć, że choć turystyka wpływa pozytywnie na wiele rzeczy, to też w znacznym stopniu przyczynia się do zmian klimatycznych.

Dokąd nie jechać w 2023 roku?

Liczba turystów od kwietnia do lipca 2022 r. przekroczyła poziomy sprzed pandemii. Obecnie podróże odpowiadają za około 8 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych, a to tylko początek długiej listy negatywnych skutków dużej liczny podróżujących.

Dlatego Fodor postanowił stworzyć listę kierunków, do których lepiej się w najbliższym czasie nie wybierać. Podzielił je na trzy kategorie: atrakcje przyrodnicze, które potrzebują przerwy od masowej turystyki, kulturalne hotspoty, w których są za duże tłumy i lokalizacje dotknięte kryzysami wodnymi. Zamiast nich chce wspierać destynacje, które koncentrują się na inicjatywach społecznościowych, a także zrównoważonym i świadomym ekologicznie podejściem do turystyki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Uciekli z Warszawy do Hiszpanii. Żyją tam za polską wypłatę

Które miejsca omijać więc w 2023 roku? W pierwszej kategorii, czyli cudów natury, które potrzebują oddechu, znalazły się francuskie atrakcje: klify Étretat w Normandii i Park Narodowy Calanques w Marsylii.

Klify Étretat to perła Normandii Adobe Stock
Klify Étretat to perła NormandiiŹródło: Adobe Stock

Jak podkreśla Fodor's Travel, w Normandii ogromnym problemem jest erozja wybrzeża, spowodowana głównie liczbą turystów, a nie warunkami atmosferycznymi. Na klifach dochodzi do częstych osuwisk spowodowanych zbyt dużym ruchem pieszym. Problemy ma zresztą nawet lokalna oczyszczalnia ścieków w Etretat.

d1f8vws

Północne wybrzeże nie jest jedynym obszarem doświadczającym erozji spowodowanej nadmiernym ruchem turystycznym. Park Narodowy Calanques w Marsylii wprowadził system rezerwacji z dziennym limitem 400 odwiedzających.

Calanques nazywane są śródziemnomorskimi fiordami Adobe Stock
Calanques nazywane są śródziemnomorskimi fiordamiŹródło: Adobe Stock

Dalej na liście znalazło się jezioro Tahoe w USA i Antarktyda (która doświadcza największego spadku liczby dzikich zwierząt w historii),

d1f8vws

Tłumy szkodzą mieszkańcom

Drugą grupę miejsc obejmuje "kulturalne hotspoty", które oblegane są przez tłumy turystów podążających utartymi ścieżkami. Turystyka masowa od dawna jest problemem w Wenecji - średnio jest tu 370 odwiedzających na każdego mieszkańca rocznie. Innym włoskim regionem zmagającym się z niemożliwą liczbą turystów jest Wybrzeże Amalfitańskie. Koszmarem są wielokilometrowe korki, szczególnie w weekendy. Mieszkańcy regionu nie mogą się przez nie ruszać z domu.

Podobne problemy ma także Kornwalia, Amsterdam czy Tajlandia. Wszystkie te miejsca chcą ograniczyć masową turystykę, bo za bardzo szkodzi ona mieszkańcom.

d1f8vws

Kryzys wodny

Latem 2022 roku doszło do najgorszej suszy na półkuli północnej. Wysuszyła ona rzeki, spowodowała pożary, zniszczyła gospodarkę rolną i odebrała źródło utrzymania tysięcy ludzi. Fodor's Travel wylicza, że najgorzej jest m.in. w Maladze, w niektórych prowincjach północnych Włoch i na wyspach greckich.

Źródło: Fodor's Travel

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1f8vws
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1f8vws