EgzotykaKenia - zmierzch turystycznego raju?

Kenia - zmierzch turystycznego raju?

Kenia - zmierzch turystycznego raju?
Źródło zdjęć: © fotobjorn - Fotolia.com

Kenia to kraj, w którym zarówno wielbiciele safari, jak i plażowania mogą się poczuć jak w raju. Jednak w ostatnim czasie wizerunek tego jednego z najchętniej odwiedzanych zakątków Czarnego Lądu został poważnie nadszarpnięty. Tragiczne wydarzenia, które mają miejsce od zeszłego roku godzą także w turystykę.

Keniato kraj, w którym zarówno wielbiciele safari, jak i plażowania mogą się poczuć jak w raju. Jednak w ostatnim czasie wizerunek tego jednego z najchętniej odwiedzanych zakątków Czarnego Lądu został poważnie nadszarpnięty. Tragiczne wydarzenia, które mają miejsce od zeszłego roku godzą także w turystykę.

Nieustające od roku ataki somalijskich dżihadystów wyludniły plaże wokół Lamui Mombasy. Złe czasy dla lokalnej turystyki zaczęły się przed rokiem, gdy we wrześniu oddział somalijskich talibów z ugrupowania Al-Shabab zaatakował centrum handlowe Westgate w Nairobi. W strzelaninie i zamachach bombowych, o których opowiadały wszystkie telewizje i gazety świata, zginęło wtedy 67 osób, a ponad 200 zostało rannych. Już wtedy pojawiły się głosy, że Kenia nie jest najbezpieczniejszym miejscem na wakacje.

Wojciech Jagielski (PAP)/at/if

1 / 6

Kenia - safari i plaże

Obraz
© mckaysavage, Licencja Creative Commons, flickr.com

Tymczasem zapatrzeni w Al-Kaidę somalijscy dżihadyści już wcześniej grozili, że przyniosą do Kenii wojnę, tak jak kenijskie wojsko przyniosło ją do Somalii. Stało się to w 2011 r., kiedy kenijska armia najechała na południową Somalię, by do spółki z wojskami pokojowymi Unii Afrykańskiej i Etiopii rozbić ostatecznie partyzantkę Al-Shabab głoszącą świętą wojnę i zagrażającą bezpieczeństwu całego regionu. Somalijscy talibowie już wtedy próbowali zarabiać na wojnę, porywając dla okupu zagranicznych turystów z kenijskiego Lamu.

2 / 6

Kenia - safari i plaże

Obraz
© Christopher Michel, Licencja Creative Commons, flickr.com

Muzułmanie stanowią w Kenii ok. 10 proc. 40-milionowej ludności i mieszkają głównie na wschodnim wybrzeżu, ciągnącym się od granicy z Somalią przez Lamu i Mombasę po należącą do Tanzanii wyspę Zanzibar. Wybrzeże jest turystycznym zagłębiem, a tutejsze hotele, plaże i parki narodowe przynoszą znaczne dochody gospodarce kraju.

3 / 6

Kenia - safari i plaże

Obraz
© Kadal - Fotolia.com

Znając doskonale miejscowe nastroje, wiosną 2014 roku talibowie z Al-Shabab uderzyli zarówno w Nairobi, jak na wybrzeżu. Od połowy czerwca, w przeddzień otwarcia sezonu turystycznego, w strzelaninach i zamachach bombowych w Nairobi, a także okolicach Mombasy, Malindi i Lamu zginęło ponad 100 ludzi.

4 / 6

Kenia - safari i plaże

Obraz
© Christopher Michel, Licencja Creative Commons, flickr.com

Obawiając się zamachów i rozruchów, już w maju USA i Wielka Brytania zaczęły odradzać swoim obywatelom wakacje na kenijskich plażach i safari w parkach narodowych. W ślady rządów poszły wielkie biura turystyczne, jak TUI, Thomson czy First Choice, które na własny koszt zaczęły wywozić swoich klientów z Mombasy i Lamu, oferując im pobyt w innych okolicach Kenii czy Afryki. W połowie maja, po kolejnej serii zamachów w Mombasie, wakacje w Kenii przerwało prawie tysiąc turystów z Wielkiej Brytanii.

5 / 6

Kenia - safari i plaże

Obraz
© MysteryBee, Licencja Creative Commons, flickr.com

Właściciele sieci hoteli Serena na wybrzeżu narzekają, że mimo pełni sezonu (potrwa do końca września), mają gości o połowę mniej niż zwykle. Nawet w odległych od wybrzeża Parku Narodowym Masai Mara czy okolicach góry Kenya zagranicznych gości jest o jedną piątą mniej niż co roku.

6 / 6

Kenia - safari i plaże

Obraz
© Christopher Michel, Licencja Creative Commons, flickr.com

Na domiar złego zagranicznych przybyszów odstraszyły w lipcu zabójstwa w Mombasie turystek z Rosji i Niemiec. W lipcu pół setki swoich współpracowników, ze względów bezpieczeństwa, wycofał - do odwołania - nawet amerykański Korpus Pokoju. Prezydent Kenyatta ma za złe zachodnim rządom, że odradzając swoim obywatelom wakacje w Kenii, w istocie kapitulują przed somalijskimi talibami i szkodzą Kenii, która pomaga Zachodowi z nimi walczyć.

Wojciech Jagielski (PAP)/at/if

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)