Pracownik restauracji wyrzucał potłuczone szkło przy plaży. Setki odłamków w wodzie
Do gigantycznego skandalu doszło 4 lipca na publicznej plaży. W okolicy znanej i cenionej restauracji w Hurghadzie przy Felfela Bay pracownik lokalu wyrzucał do morza pudła z potłuczonym szkłem i odpadkami.
Zdarzenie nie było jednorazowym incydentem, bowiem - jak informują naoczni świadkowie - mężczyzna wrzucił do wody zawartość kilkunastu kartonów, nie zważając na plażowiczów wśród których znajdowały się dzieci. Jednemu z nich pobite szkło zraniło stopę.
Po opublikowaniu filmu z tego zdarzenia w mediach społecznościowych i ogromnej fali krytyki, sprawą zajął się sam gubernator prowincji Morza Czerwonego Amr Hanafi. Na miejsce wysłał przedstawicieli Agencji ds. Ochrony Środowiska, pracownika Ministerstwa Turystyki oraz policję, która natychmiast aresztowała mężczyznę.
W trakcie przesłuchania sprawca przyznał, co jest jeszcze bardziej bulwersujące, że wrzucał pobite szkło do morza za namową właściciela pobliskiej restauracji, aby "uniemożliwić ludziom chodzenie na plażę i spowodować, aby nikt nie zakłócał klientom jego lokalu widoku na Morze Czerwone".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Różnice kulturowe mogą zaskakiwać. "Wietnamczycy traktują picie alkoholu jak konkurencję"
Właściciele lokalu nie przyznali się do zatrudnienia mężczyzny.
Ulubione miejsce mieszkańców i turystów
Warto zauważyć, że plaża jest bezpłatna i jest to ulubione miejsce wypoczynku nie tylko dla mieszkańców centrum Hurghady, ale także turystów wynajmujących kwatery w dzielnicy Sakala. Codziennie korzysta z niej kilkaset osób.
Czytaj także: W bagażu miał 73 węże. Pracownik lotniska wpadł w panikę
Mężczyzna z filmu został aresztowany i odpowie przed sądem z Kodeksu Karnego za "narażanie obywateli i turystów na krzywdę fizyczną czy psychiczną, lub którego działania obejmują terroryzowanie innych". Grożą mu dwa lata więzienia.
Zobacz film z tego zdarzenia i "reakcję" mężczyzny wrzucającego pobite szkło do przybrzeżnej wody w której kąpią się ludzie...
Trwa ładowanie wpisu: facebook