W bagażu miał 73 węże. Pracownik lotniska wpadł w panikę
Obywatel Egiptu przylatujący z Maskatu swoim nerwowym zachowaniem zwrócił uwagę służb celnych na lotnisku w Kairze. Podczas rutynowej kontroli w jego walizce wykryto "spójne gęstości organiczne w wielu workach".
Podczas prześwietlenia bagażu pasażera, który przyleciał z Omanu, wykryto "ruch w workach". Konieczna więc była więc dodatkowa kontrola.
73 węże w bagażu
Okazało się, że w walizce - pod ubraniem, w jedenastu płóciennych workach zabezpieczonych sznurkiem - znajdowały się aż 73 węże. 25 z nich było martwych.
W chwili otwierania worków mężczyzna zaczął uciekać, ale został złapany. Celnik, który dokonywał kontroli manualnej, widząc węże, wpadł w panikę, dlatego potrzebna była pomoc medyczna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Pochodzenie czasami utrudnia znalezienie pracy
Strach pomyśleć, co by się wydarzyło, gdyby węże rozpełzły się po samolocie. Nie wiadomo jednak, czy były jadowite, bo władze lotniska w Kairze nie podały gatunku przemycanych gadów.
Nie tylko węże
Ale to nie koniec historii. W wyniku dalszej kontroli okazało się, że oprócz 73 węży Egipcjanin chciał także wwieźć do kraju dwa żółwie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jak poinformowała media straż graniczna, wszystkie gady zostały przekazane służbom weterynaryjnym. Po odbyciu kwarantanny mają zostać przekazane do zoo. Mężczyzna został aresztowany.