Mówią, że dla seniora najgorsza jest zima. Ale nie dla Barbary Kucnerowicz-Polak. W styczniu nurkuje na rafach, medytuje nad brzegiem morza i smaży naleśniki z mango. W cieniu palm nakrywa stół dla gości, których nigdy nie brakuje w jej domu. Bo emerytura jest od tego, żeby żyć tak, jak się lubi. A ona lubi słońce. Dlatego kupiła dom w Egipcie.