Przyjechali na wymarzonego Sylwestra, adres mieli zanotowany w telefonie, albo na kartce schowanej w kieszeni. Skusiły ich zdjęcia, na których wynajmowana chata wyglądała bajkowo. Na miejscu był sklep, albo nic nie było. Z obiecywanych atrakcji zastali tylko śnieg. Takich historii jest wiele, co roku kolejni turyści padają ofiarą oszustów. Jak nie dać się nabrać na fałszywą kwaterę, radzi Łukasz Gierczak z serwisu nocowanie.pl.