Polskie góry zachwycają zarówno nas, jak i zagranicznych turystów. Co zrozumiałe, robią sobie mnóstwo pamiątkowych zdjęć. Ale są pewne miejsca w Bieszczadach, na które trzeba uważać, by, prócz wspomnień, nie przywieźć stamtąd mandatu.
Lwowa nikomu nie trzeba polecać. Niegdyś był stolicą Galicji, dziś jest centrum kulturalnym kraju i regionu. Leży na styku Roztocza, Niziny Nadbużańskiej i Wyżyny Podolskiej, pośród wysokich wzgórz, na które wspina się wąskimi uliczkami.
Trasa wiedzie nas najstarszymi ulicami Lwowa – wytyczonego w XIV w. i rozwijającego się w Rzeczypospolitej szlacheckiej. Większość obiektów na tej trasie znajduje się w obrębie murów obronnych istniejących do końca funkcjonowania monarchii polsko-litewskiej.