Alentejo - portugalski raj dla wtajemniczonych
Atrakcje Portugalii - Alentejo
Bielone ściany przytulonych do skał lub rozsypanych po ogromnej przestrzeni miasteczek, wyglądają jak enklawy szczęścia. W ten idealny obrazek wplecione są skupiska dębów korkowych, wiekowe gaje oliwne i ciągnące się po horyzont winnice. Portugalskie Alentejo to nieodkryty raj, miejsce dla wtajemniczonych i balsam dla duszy. To też mocna konkurencja dla umiłowanej przez turystów Toskanii. Kto trafi tu przypadkiem, będzie chciał zostać na dłużej.
Bielone ściany przytulonych do skał lub rozsypanych po ogromnej przestrzeni miasteczek wyglądają jak enklawy szczęścia. W ten idealny obrazek wplecione są skupiska dębów korkowych, wiekowe gaje oliwne i ciągnące się po horyzont winnice. Portugalskie Alentejo to nieodkryty raj, miejsce dla wtajemniczonych i balsam dla duszy. To też mocna konkurencja dla umiłowanej przez turystów Toskanii. Kto trafi tu przypadkiem, będzie chciał zostać na dłużej.
Serce Portugalii bije nad brzegami Tagu i na gorących równinach Alentejo. Miejsce urodzenia Kolumba to bezkresna kraina i spichlerz kraju żeglarzy i odkrywców. "Nic otoczone niczym, a pośrodku kilka drzew" - pisał o tym regionie Fernando Pessoa, dumny portugalski poeta i pisarz. Spokój i pustka mogą trochę dziwić, bowiem *Alentejo zajmuje jedną trzecią terytorium Portugalii. Największa tutejsza prowincja jest też najsłabiej zaludnioną i najbardziej upalną. Czas płynie tu wolno, co sprzyja wyciszeniu i relaksowi. Aż dziw bierze, że nie ma tu tłoku, hałasu i powszechnej pstrokacizny charakterystycznej dla wielu miejsc kojarzonych z powszechnym słońcem. Wszystko dlatego, że rolnicze Alentejo *nigdy nie dbało o rozgłos. W przeciwieństwie do sąsiedniego, zalanego przed turystów Algarve, nie zostało odkryte przez masową turystykę. Również w porównaniu z flirtującą z wielkim światem pobliską **Lizboną, to wciąż bezkres tajemnicy.
Marta Legieć