Cysterna Bazyliki - co kryje się w podziemiach Stambułu?
Zbiornik służył Konstantynopolowi *przez setki lat, w końcu jednak popadł w zapomnienie i został *"odkryty" na nowo dopiero w połowie XVI wieku przez holenderskiego podróżnika Petera Gyllesa, który zauważył, że miejscowi wydobywają wodę przy pomocy wiader z niedużej głębokości otworów w ziemi przypominających studnie. Co ciekawe, w studniach tych można było łowić ryby. Od tego czasu cysterna przechodziła kilka remontów i została otwarta dla zwiedzających, jednak jedno się nie zmieniło - ryby pozostały. Pływają leniwie między kolumnami, kotłując się zawzięcie, gdy tylko turyści rzucą im nieco okruchów. Wody jest raptem kilkanaście centymetrów, czyli nic w porównaniu ze stoma milionami litrów, które może pomieścić cysterna, której powierzchnia jest równa półtorej boiska piłkarskiego.