Polskie wioski
W Bukownie jest jeszcze jedna atrakcja, która może przyciągać turystów z Polski. Są to tak zwane polskie wioski, m.in.: Kaczyka, Plesza, Nowy Sołoniec, Pojana Mikuli. My nieco się nimi zawiedliśmy. To prawda, ludzie mówią w nich po polsku i większość z nich ma polskie korzenie. Jednak po pierwsze, wydały nam się odrobinę wyludnione, a po drugie, nikt nie zwrócił na nas szczególnej uwagi, nie zainteresował się, nie udało nam się nawiązać kontaktu. Jedynie w Nowym Sołońcu ucięliśmy sobie krótką pogawędkę z babuszką wędrującą po cmentarzu. O tym, jak to młodzież perspektyw nie widzi i jeździ na zachód za chlebem i po lepsze życie. Nie żebyśmy oczekiwali jakiejś szczególnej atencji ze strony lokalnych mieszkańców. Ale jakoś wyobrażam sobie, że gdybym mieszkał w Rumunii i miał się za Polaka i przyszedłby do mnie drugi Polak, to nawiązałbym rozmowę. Tak jak to się robi spotykając rodaków w najmniej spodziewanych miejscach. Ale to tylko moje wyobrażenie. Być może nasi rumuńscy-rodacy mają już dość najazdów polskich Polaków oglądających ich niczym mieszkańców skansenu. Żalu do nich nie mamy, ale nie możemy też powiedzieć, że nie liczyliśmy na trochę więcej interakcji.