Cabo de Gata - najpiękniejsze plaże Hiszpanii
To prawdopodobnie najpiękniejszy i najbardziej dziki fragment południowej części hiszpańskiego wybrzeża. Ujęty granicami w park narodowy i rezerwat biosfery UNESCO, Cabo de Gata ciągnie się przez wiele kilometrów na wschód od Almerii. Nie uświadczymy tu ciągnących się kilometrami kurortów, betonowych bloków i nadmorskich willi, lecz surowe, często klifowe wybrzeże. Oto Parque Natural Cabo de Gata - jedno z ostatnich dziewiczych miejsc Europy.
To prawdopodobnie najpiękniejszy i najbardziej dziki fragment południowej części hiszpańskiego wybrzeża. Ujęty granicami w park narodowy i rezerwat biosfery UNESCO, Cabo de Gata ciągnie się przez wiele kilometrów na wschód od Almerii. Nie uświadczymy tu ciągnących się kilometrami kurortów, betonowych bloków i nadmorskich willi, lecz surowe, często klifowe wybrzeże. Oto Parque Natural Cabo de Gata - jedno z ostatnich dziewiczych miejsc Europy.
Jedne z najpiękniejszych plaż Hiszpanii sąsiadują z wydmami, klifami i tajemniczymi jaskiniami, które w dawnych czasach były schronieniem dla piratów. Parque Natural Cabo de Gata obejmuje długi na 60 km pas wybrzeża, a miejscami sięga w głąb lądu. Mimo surowych warunków, okolica zaskakuje bogactwem fauny i flory. Człowiek - w przeciwieństwie do zwierząt - przez dziesięciolecia nie potrafił zaaklimatyzować się na tym terenie. Rozwój rolnictwa i przemysłu turystycznego został w przeszłości powstrzymany przez brak wody pitnej, najniższe w Europie sumy opadów (ok. 200 mm rocznie) i wysokie temperatury. Współcześnie rejon ten cieszy się coraz większą popularnością, lecz ciągle można tu znaleźć mnóstwo dzikich zakątków i małych, nieskomercjalizowanych wiosek rybackich.
Tekst: Patryk Chwastek, Barbara Tworek/at/if
[
]( http://bezdroza.pl/ )
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Eksplorowanie parku wymagać będzie posiadania własnego środka transportu lub dużego zapasu czasu, siły w nogach i wytrwałości w łapaniu autostopu. Z wyjątkiem dwóch najbardziej popularnych miejscowości turystycznych: San Miguel de Cabo de Gata i San Jose, autobusy kursują tutaj rzadko, a do najpiękniejszych miejsc dostać się można czasem tylko piechotą. Warto pamiętać o zabraniu ze sobą parasola słonecznego, bo na tutejszych plażach niemal nie ma zacienionych miejsc.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Podróż najlepiej zacząć od Centro de Interpretación las Amoladeras znajdującego się przy drodze ALP-202 z Almerii do San Miguel de Cabo de Gata. Jest czynne codziennie od lipca do września w godz. 10:00-14:00 i 17:30-21:00, a od października do czerwca od czwartku do niedzieli w godz. 10:00-15:00. Można w nim obejrzeć ciekawą wystawę przyrodniczą i zaopatrzyć się w mapki parku.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
San Miguel de Cabo de Gata jest pierwszą miejscowością na turystycznym szlaku w parku. Niegdyś była to maleńka rybacka wioska, lecz z czasem rozrosła się nieco i zamieniła w skromny, bezpretensjonalny kurort, przez większą część roku właściwie wyludniony. Głównymi atrakcjami są tutaj długa, pokryta gruboziarnistym piaskiem plaża, ciągnąca się jeszcze dobrych kilka kilometrów za miastem oraz pobliskie Las Salinas: słone jeziorka, przy których od wiosny do jesieni można obserwować wiele gatunków ptaków - najbardziej malownicze są różowe stada flamingów.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Dalej wąska szosa biegnie wzdłuż wybrzeża na wschód przez ok. 7 km, aż do latarni Faro de Cabo de Gata, która wyznacza jej koniec (naciskanie na pedał gazu nie jest najlepszym pomysłem, bo na drodze można często spotkać owce). Tu trzeba zostawić samochód. Rowerem lub pieszo można stąd udać się oznakowaną, 12-kilometrową ścieżką wytyczoną wzdłuż wybrzeża do San Jose. Po drodze mija się przepiękne plaże Monsul i Los Genoveses. Przyda się GPS lub chociaż mapka, o którą można poprosić w punkcie informacji turystycznej, znajdującym się na parkingu. Jeśli mamy ochotę na świeżą smażoną rybę, serwuje ją tutejszy bar El Faro.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Do San Jose można dostać się autobusem, który odjeżdża z dworca w Almerii, lub samochodem (wówczas trzeba cofnąć się z San Miguel de Cabo de Gata do drogi nr AL-3115 i podążać za znakami). Sam kurort ulokowany jest na wzgórzach, wokół niewielkiej zatoki. Tutejsza plaża jest długa i piaszczysta, a morze przy brzegu płytkie (bardzo szybko się nagrzewa) - m.in. z tego powodu wielu rodziców decyduje się przyjechać tu na wakacje z dziećmi. Tłoczno jest jednak tylko latem, a poza sezonem można w spokoju delektować się szumem fal.
Serce miasta wyznacza Avenida de San Jose, na której znajdują się bankomaty, budki telefoniczne, internet i średnio pomocne biuro informacji turystycznej. Miejscowość nie oferuje zbyt wielu atrakcji, z wyjątkiem restauracji, kilku sklepów z pamiątkami i weekendowych straganów na Paseo Maritimo. Za to za miastem leżą dwie - zdaniem niektórych najlepsze na całym Cabo de Gata *- dzikie plaże: oddalona o 4,5 km od miasta *Playa de los Genoveses i położona 2,5 km za nią Playa de Monsul. W sezonie na obie można dostać się autobusem odjeżdżającym spod biura informacji turystycznej w San Jose. W miesiącach zimowych będziemy niestety zdani na własne nogi lub samochód.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Dwa kilometry dalej, w małej zatoce, w sąsiedztwie wygasłych wulkanów, leży Isleta del Moro, bielona wioska z rybackimi tradycjami, zawdzięczająca swoją nazwę - a przynajmniej jej pierwszy człon - wyłaniającej się z morza stromej, skalistej wysepce, na którą wstęp mają tylko mewy. Życie płynie tu spokojnym, jednostajnym rytmem: większość mężczyzn wciąż żyje z rybołówstwa, a kobiety niezmiennie zbierają się na pranie i plotki na głównym placu, wokół zlewów i tar. O upływie czasu przypomina jedynie osiedle apartamentowców, które wyrosły tu ostatnimi laty na potrzeby letników.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Agua Amarga to drogi, ale ciągle raczej spokojny, mały kurort, z piaszczystą plażą, wyposażoną w natryski i inne udogodnienia, takie jak wypożyczalnia leżaków i _ chiringuito _ - drewniany kiosk z napojami. Nad miejscowością wznosi się wzgórze, na którym - oprócz spektakularnego widoku na całą zatokę - znajdują się ruiny Cargadero de Minerales, punktu, w którym w XIX w. załadowywano na statki minerały z kopalni w prowincji Almeria. Żeby tam dotrzeć, trzeba przejść 1 km szosą w stronę Carboneras, a potem skręcić w prawo, za różowym znakiem.
Cabo de Gata - sekretny zakątek Andaluzji
Przez wiele lat pilnie strzeżonym sekretem tych okolic była Playa de los Muertos (Plaża Umarłych). Z czasem jednak wiadomość o niej rozeszła się pocztą pantoflową na tyle skutecznie, że dzisiaj możemy oglądać zdjęcia tej plaży w spocie reklamowym Andaluzji. Mimo swojej sławy, Playa de los Muertos jest wciąż dzika, dlatego nie ma na niej żadnych udogodnień, a ludzie są raczej beztroscy - normalnym widokiem są tu naturyści z psami. Plaża jest pokryta drobnymi kamyczkami i omywa ją przejrzysta, lazurowa woda, w której dojrzeć można ławice małych rybek i inne morskie żyjątka. Podobno jeszcze kilka lat temu pełno tu było koników morskich, rozgwiazd i wielkich morskich ślimaków, które jednak wyginęły z powodu wpuszczanych do wody zanieczyszczeń, powstałych na skutek mycia statków w pobliskiej przemysłowej miejscowości Carboneras. Może się zdarzyć, że i my wybrudzimy sobie ręcznik kulką ropy wyrzuconej na brzeg.
Tekst: Patryk Chwastek, Barbara Tworek/at/if
[
]( http://bezdroza.pl/ksiazki/andaluzja-travelbook-wydanie-1-patryk-chwastek-barbara-tworek,beana1.htm )