Chaos na pokładzie samolotu. 20 pasażerów wyproszono przed startem
Pasażerów lecących z lotniska Amerigo Vespucci we Florencji do London City Airport liniami British Airways spotkała przykra niespodzianka. Dwadzieścioro z nich wyproszono z samolotu, bo był za ciężki.
Na florenckim lotnisku doszło do nietypowej sytuacji. Tuż przed startem, kiedy pasażerowie lecący do Londynu siedzieli już wygodnie w fotelach, załoga pokładowa ogłosiła, że 36 osób będzie musiało wysiąść i poczekać na kolejny lot. Powód? Zbyt duży ciężar samolotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwiedził podziemną atrakcję. "Jest trochę jak w kosmosie"
To nie nadbagaż, to upał
Tym, co pierwsze przychodzi na myśl, a co może mieć wpływ na wagę samolotu, jest nadbagaż. Jednak to nie on był problemem, a pogoda. Na lotnisku we Florencji panował upał. Temperatura powietrza przekraczała 35 st. C , a gorące powietrze ma mniejszą gęstość niż chłodne. Oznacza to, że samolot, by osiągnąć wysokość przelotową, potrzebuje więcej energii (co przekłada się na większe zużycie paliwa) niż przy niższych temperaturach.
Dodatkowym utrudnieniem podczas startu był krótki pas startowy na lotnisku we Florencji, mający zaledwie 1560 m długości – to przykładowo mniej niż połowa długości pasa startowego na lotnisku Gatwick. W takich okolicznościach (krótki pas startowy, ekstremalnie wysoka temperatura) zużycie paliwa gwałtownie wzrasta.
Pilot samolotu BA Embraer ERJ-190 musiał więc podjąć decyzję o zatankowaniu większej ilości paliwa, co znacząco zwiększyło masę samolotu. Stąd prośba do pasażerów o opuszczenie samolotu. Brytyjska pasażerka, która leciała tym lotem, powiedziała w rozmowie z "Daily Mail", że personel apelował, by samolot opuściło 36 pasażerów, jednak znalazło się tylko 20 ochotników.
Takie sytuacje będą się powtarzać
W rozmowie z dziennikarzami brytyjskiego dziennika, rzecznik prasowy British Airways przeprosił pasażerów i zapewnił, że nie pozostali oni bez opieki. "Ze względu na specyfikę lotniska i krótki pas startowy oraz ekstremalne temperatury wpływające na ciśnienie powietrza, konieczne było zmniejszenie wagi samolotu. Przepraszamy za niedogodności. Nasi pracownicy dołożyli wszelkich starań, by pasażerowie jak najszybciej dotarli do celu" - cytuje wypowiedź rzecznika dziennik "Daily Mail".
Przedstawiciele linii poinformowali też, że bilety pasażerów, którzy zostali we Florencji, zostały przebukowane na najbliższy dostępny lot. Ochotnicy, którzy wysiedli z samolotu, otrzymali też zakwaterowanie w hotelu i transport.
Podobne sytuacje zdarzały się już wcześniej, a eksperci ds. lotnictwa ostrzegają, że ze względu na ocieplenie klimatu, do takich sytuacji może dochodzić coraz częściej. Może to też zmusić mniejsze lotniska do ograniczenia wagi startujących samolotów, co przełoży się na wzrost cen biletów.
Źródło: "Daily Mail"