Dżungla z przewodnikiem
Zwierzęta okazały się bardzo płochliwe, często jedynie w gęstwinie słyszałem jak coś umyka. Zawsze widziały nas na długo zanim myśmy je widzieli. Byłem tym zawiedziony. Zaproponowałem przewodnikowi wyprawę do lasu w nocy, ale ten za dnia nie bojący się niczego człowiek popukał się jedynie w głowę i wytłumaczył, że w dżungli naprawdę niebezpiecznie robi się po zmroku. Wtedy dopiero pojawiają się te wszystkie gady, często leją ulewne deszcze, polują jaguary, których tropy można było rano obserwować na ścieżkach i on za nic się na taką wyprawę się nie pisze.