Trwa ładowanie...
d3zpd3e
18-04-2008 11:41

Erzurum

Panuje tu prawdziwie wschodnia, można by rzec: konserwatywna atmosfera, ale nie da się tego odczuć tak mocno, ponieważ zagląda tu wielu turystów i miejscowi nauczyli się już trochę z nimi obcować.

d3zpd3e
d3zpd3e

Erzurum to w sumie niewielkie miasto, liczące ok. 320 tys. mieszkańców, ale największe we wschodniej Turcji i zarazem główny ośrodek gospodarczy tej części kraju. Leżąc na szlaku biegnącym z zachodu do Armenii oraz Iranu, jest ważnym węzłem komunikacyjnym.

Panuje tu prawdziwie wschodnia, można by rzec: konserwatywna atmosfera, ale nie da się tego odczuć tak mocno, ponieważ zagląda tu wielu turystów i miejscowi nauczyli się już trochę z nimi obcować. Jedni przyjeżdżają tu specjalnie, aby obejrzeć piękne medresy i inne zabytki, drudzy są przejazdem do Iranu, Armenii czy nawet Gruzji, a jeszcze inni pojadą stąd do miejscowości Yusufeli, skąd wyrusza się w góry Kaçkar. Ponieważ miasto leży na wysokości 1950 m n.p.m., latem jest tu bardzo upalnie, a zimą niewiarygodnie zimno (do -40°C). Już w połowie września w Erzurum nie można wyjść po zapadnięciu zmroku w krótkim rękawku.

Miejsca, które warto zobaczyć

Wszystkie zabytki znajdują się relatywnie blisko siebie, jeden dzień powinien wystarczyć na ich obejrzenie. Aby zwiedzić twierdzę w Pasinlerze i skorzystać z tamtejszych zdrowotnych źródeł, musimy przeznaczyć na to kolejny dzień.

d3zpd3e

Spacer najlepiej rozpocząć od atrakcji położonych w parku przy Cumhuriyet Cad. Udając się od północy wzdłuż Adnan Menderes Cad., najpierw natrafimy na Lala Paşa Camii, który powstał w ramach külliye w 1562 r. Z budynków należących do kompleksu (medresa i in.) nic się nie zachowało, ale sam meczet cieszy oko dokładnością wykonania w klasycznym, osmańskim stylu. Przypuszcza się, iż wybudował go wielki Sinan, ale nie jest to potwierdzone źródłami pisanymi ani chociażby inskrypcją na świątyni. Niewątpliwie jednak meczet powstał pod wpływem wielkiego mistrza. Budowlę ufundował zarządca miasta Mustafa Lala Paşa. Reprezentuje ona typ meczetu na planie centralnym, czyli składa się z jednej dużej sali modlitewnej oraz narożnych pomieszczeń. Sala jest poprzedzona przedsionkiem, którego arkady wspierają się na prostych kolumnach ze stalaktytowymi kapitelami.

Przed meczetem brakuje dziedzińca (avlu). Minaret jest krótki i relatywnie gruby ze względu na – jak się to określa – „miejscowe warunki”, co prawdopodobnie oznacza częste trzęsienia ziemi, które faktycznie tu występują. Pamiętamy chociażby przykład pięknej medresy z Konyi – Ince Minare Medresesi (Medresa Smukłego Minaretu), której wysoki minaret zawalił się właśnie na skutek trzęsienia ziemi. Nieopodal meczetu, trochę dalej na zachód, stoi ciekawa Yakutiye Medresesi mieszcząca dzisiaj Türk-Islam Eserleri ve Etnografya Müzesi (Turecko-Islamskie Muzeum Sztuki i Etnografii), czynne w godz. 8.00 – 12.00, 13.30 – 17.15, wstęp: 1 USD, studenci: 0,5 USD; teraz niestety zamknięte na czas nieokreślony z powodu remontu.

Medresa została wybudowana w 1310 r. za panowania mongolskiego władcy Olcatyu przez Gazen Han i jego żonę Bolugan Hatun. To jeden z ostatnich przykładów medresy z krytym dziedzińcem, a jej plan ogólnie nie odstępuje od seldżuckich standardów. Naokoło dziedzińca są cele dla uczniów, a zamiast liwanu na ścianie przeciwległej do portalu znajduje się grobowiec architekta budowli – Celaleddina Yakuta. Na szczególną uwagę zasługuje piękna dekoracja minaretu wykonana z cegieł. Po drugim minarecie zachowała się jedynie szeroka podstawa.

d3zpd3e

Wystający poza główną elewację budynku portal jest również mistrzowsko wykonany. Po obu jego stronach wyrzeźbiono palmę, czyli drzewo życia, pod nią dwa lwy, a nad nią symbol władzy i opieki w postaci orła, ale nie dwugłowego. Cały motyw znajduje się w pewnego rodzaju panelu imitującym niszę. W muzeum wystawiono eksponaty z czasów seldżuckich i osmańskich, takie jak wyroby rzemiosła artystycznego, biżuteria, ceramika, kaligrafia, a także hafty. Niektóre ozdoby wykonane są z tzw. czarnego bursztynu zwanego po turecku Oltutaşi, ponieważ wydobywa się go w miejscowości Oltu niedaleko Erzurum.

Po wyjściu na Cumhuriyet Cad. idziemy w lewo (na wschód) i po ok. 200 m docieramy do położonego po prawej stronie drogi Ulu Camii (Wielki Meczet). Świątynia powstała w 1179 r. na rozkaz miejscowego władcy, emira seldżuckiego plemienia Saltuk, które rządziło w Erzurum od początku XII do połowy XIII w. (do inwazji Mongołów). Meczet reprezentuje typowe założenie Ulu. Zbudowany został na planie zbliżonym do kwadratu. Filary dzielą go na siedem naw. W środkowej znajduje się część z piramidalnym zadaszeniem, a nad mihrabem spoczywa drewniana kopuła. Zarówno drewniany mihrab, jak i mimber pochodzą z lat 60. XX w. Przysadzisty minaret znajduje się w północno-zachodnim rogu świątyni. Z zewnątrz meczet nie wydaje się wielki, ale po wejściu do środka docenimy jego architektów.

Obok Ulu Camii stoi najwspanialszy zabytek w Erzurum – Çifte Minareli Medrese (Medresa Dwóch Minaretów). Z zewnątrz ze względu na portal i minarety wydaje się z daleka podobna do Błękitnej Medresy w Sivasie, ale już z bliska widać różnicę (fronton jest ogólnie mniej ozdobny niż w Sivasie), nie mówiąc o nieco odmiennym założeniu w środku budynku. Medresa powstała w 1253 r. za panowania sułtana Alaeddina Keykobada i już 2 lata później dodano do niej grobowiec przeznaczony dla jego córki Hatun. Inskrypcję fundacyjną zrabowali w 1829 r. Rosjanie. Do środka wchodzimy przez wielki, kamienny portal, który flankują dwa zdobione niebieskimi kafelkami minarety.

Oba nie są kompletne, prawdopodobnie ich górne części zawaliły się na skutek trzęsienia ziemi. Dwa panele po bokach portalu przedstawiają drzewo życia, a ten po prawej dodatkowo dwugłowego orła. Płaskorzeźba z lewej strony wydaje się niedokończona. Dziedziniec o wymiarach 26x11 m otaczają piętrowe arkady. Ponadto naokoło niego zgrupowane są symetrycznie cztery liwany (przesklepiona sala na kształt głębokiej niszy, wnęki), z czego południowy prowadzi do türbe. Poniżej tegoż znajduje się grobowiec niezidentyfikowanej persony. Zarówno na parterze, jak i na piętrze są cele dla studentów. Rolę meczetu odgrywało pomieszczenie po prawej stronie od wejścia. Ornamenty roślinne na niektórych ścianach i kolumnach są przykładem wysokiego poziomu sztuki rzeźbiarskiej Seldżuków.

d3zpd3e

Około 150 m na południe od medresy (idziemy tam uliczką pomiędzy Ulu Camii a medresą, potem w lewo i pierwszą w prawo, a następnie prosto pod górę) znajdziemy trzy grobowce seldżuckie zwane właśnie Uç Kümbetler (Trzy Grobowce). W rzeczywistości są tam cztery grobowce, ale jeden z nich w stanie opłakanym. Wszystkie są kryte stożkowym zadaszeniem. Największy i jednocześnie najwspanialszy z nich należy do emira Sultana Saltuka, a wyróżnia się przede wszystkim ornamentami przedstawiającymi symbole zwierząt (w niszach na bębnie) oraz geometrycznym wzorem biegnącym wokół pod kopułą. Inne grobowce nie są zidentyfikowane, ale wszystkie trzy (czy też cztery) są datowane na XII w., tak przynajmniej twierdzą uczeni. Natomiast tablice informacyjne głoszą, iż grobowce pochodzą z XIV w.

Wracamy do medresy i kierujemy się na północ, w stronę położonej na wzgórzu Erzurum Kalesi (twierdzy), otwartej w godz. 8.30 – 17.30, wstęp: 0,7 USD, studenci: 0,35 USD. Dojdziemy tam krętą uliczką odbijającą od Cumhuriyet Cad. na wprost Çifte Minareli Medrese. Pierwsza cytadela powstała za cesarza Teodozjusza I (koniec IV w.), ale w późniejszych czasach często leżała w gruzach i na nowo była odbudowywana. Składa się z murów zewnętrznych i wewnętrznych z kilkoma wieżami obronnymi. Charakterystyczna jest ceglana wieża zegarowa (Tepsi Minare), która pierwotnie służyła jako minaret dla niewielkiego meczetu. Minaret powstał w latach 1124 – 32 z fundacji emira Muzaffera Gaziego. Galerię na szczycie oraz zegar (podarowany przez angielską królową Wiktorię) dodano w XIX w. Na terenie twierdzy znajduje się również türbe. Z murów można podziwiać wspaniałe widoki, szczególnie zaś elewację Çifte Minareli Medrese.

Arkeoloji Müzesi (Muzeum Archeologiczne) – czynne w godz. 8.00 – 12.00, 13.30 – 16.30, wstęp: 1 USD, studenci: 0,5 USD – leży na południowy zachód od ścisłego centrum miasta. Idziemy tam na zachód, wzdłuż Cumhuriyet Cad, a przy rondzie z pomnikiem Atatürka i dziwną okrągłą fontanną skręcamy w lewo (obok poczty). Teraz jeszcze zmierzamy 200 m prosto, aż po lewej stronie zauważymy niewielki budynek, w którym mieści się muzeum. Wystawione tu eksponaty nie są szczególnie atrakcyjne, ale powiedzą nam dużo o dawnej historii regionu. Obok takich znalezisk archeologicznych, jak ceramika, narzędzia z kości czy kamienia, obejrzymy tu kilka ciekawych eksponatów z czasów państwa Urartu oraz znacznie późniejszych, bizantyńskich.

Ostatnim obiektem historycznym, na który warto zwrócić uwagę, jest Rüstem Paşa Bedesteni. Służył on nie tylko jako hala targowa, ale jednocześnie był karawanserajem, czyli zajazdem dla podróżujących karawan. Powstał w połowie XVI w. z fundacji Rüstema Paszy, wielkiego wezyra z czasów panowania Sulejmana Wspaniałego, i zachował się w bardzo dobrym stanie. Budynek jest dwupiętrowy i do dzisiaj służy jako główne centrum handlowe miasta. Bazar usytuowany jest przy skrzyżowaniu Adnan Menderes Cad. z Ayazpaşa Cad., na północ od Cumhuriyet Cad.

d3zpd3e

Okolice Erzurum

Miejscowość PASINLER (Hasan Kale) słynie przede wszystkim z gorących źródeł zdrowotnych (kaplıcalar), w których kąpiel to prawdziwa przyjemność. Ale nie tylko tym może poszczycić się miasteczko – na wzgórzu ponad nim stoi armeńska twierdza Hasankale, skąd rozciągają się wspaniałe widoki na równinę pomiędzy wysokimi pasmami górskimi. Słowem, w Pasinlerze można miło spędzić część dnia, a łącznie z dojazdem tam i z powrotem wypad zajmie nam cały dzień. Wody w łaźniach Pasinleru mają z reguły 38 – 40°C i bogate są w związki siarki. Kąpiel pomagać ma na reumatyzm i choroby skóry.

Na miejsce dostaniemy się autobusem z małego dworca przy Ali Ravi Cad., przedłużenia Adnan Menderes Cad. (na południe). Pierwszy autobus odchodzi o 7.00, ale nie musimy wyruszać tak wcześnie. Następny autobus jest za 2 godz. i tak aż do wieczora (1,5 USD, 30 min)
. W Pasinlerze kierowca zatrzymuje się przy charakterystycznym budynku – filii uniwersytetu w Erzurum. Stąd też odjeżdża z powrotem do miasta, również co ok. 2 godz., ponieważ musi wrócić do Erzurum i stamtąd zabrać następnych pasażerów.

Wysiadłszy w Pasinlerze z autobusu, mamy właściwie tylko dwie możliwości: albo pójdziemy zażyć kąpieli, po której nabierzemy sił i ochoty na penetrację miasteczka, albo zdobędziemy najpierw wzgórze zamkowe, by po męczącej być może wspinaczce znaleźć ukojenie w ciepłych basenach hamamu. Tak czy owak punktem wyjścia będzie filia Uniwersytetu Atatürka.

d3zpd3e

Aby trafić do łaźni, cofamy się do głównej szosy, przechodzimy ją, a następnie tory kolejowe i skręcamy od razu w lewo, przechodząc pod makietą zabytkowej bramy. Idziemy cały czas prosto. Po lewej mijamy najpierw nowoczesne fontanny, pomnik Atatürka i popiersia różnych ważnych postaci tureckiej historii, następnie dziwną wizję miejscowego architekta w postaci domu w kapadockim stylu, a po prawej ogródki herbaciane i park rozrywki ze sztucznym jeziorkiem i linią wąskotorówki. Idąc pomiędzy tymi osobliwościami, cały czas można podziwiać zamek widoczny po lewej. Po ok. 600 m dojdziemy do mostu, przed którym stoi pierwsza łaźnia. Nie jest ona najlepsza, basen jest niewielki, ale ceny są zadowalające. Kąpiel kosztuje tu 0,7 USD dla mężczyzn, a 0,35 USD dla kobiet, które jednak mogą zażywać tej przyjemności tylko w niedziele.

Następna łaźnia, położona tuż za mostem, jest już nieco lepsza ze względu na większy basen. Ceny takie same co w poprzednim przybytku, ale ta jest przeznaczona niemal wyłącznie dla kobiet, które mogą się tu kąpać w godz. 10.00 – 19.00. Mężczyźni mają wstęp tylko w godz. 5.00 – 10.00, 19.00 – 22.00.

d3zpd3e

Najlepsza łaźnia znajduje się na tyłach hotelu Kale, który widać jeszcze dalej na południe. Jest to dwupiętrowy, zielony budynek, przypominający trochę sylwetką architekturę czasów gierkowskich. Ceny kąpieli: mężczyźni – 1,7 USD, kobiety, żołnierze i studenci – 1,3 USD. Niestety kobiety mogą zażywać tu kąpieli jedynie w poniedziałki, chyba że przyjdą z całą rodziną, a wtedy dostaje się osobną kabinę.

Do zamku idziemy przez miasto. Dochodzimy do głównej ulicy Cumhuriyet Cad. i skręcamy w prawo. Minąwszy czerwony meczet, podążamy prosto i na rozwidleniu skręcamy w lewo, a potem wąskimi uliczkami wspinamy się na wzgórze. Twierdza powstała ok. XII w., potem była wielokrotnie przebudowywana przez miejscowe plemiona turkmeńskie, a następnie Osmanów. Forteca jest w dobrym stanie, w większości została odrestaurowana, co umożliwia nam podziwianie jej planu. Otaczały ją potrójne mury, a jej kształt zbliżony jest do owalu.

Niektórzy zakończą zapewne podróż po Anatolii właśnie w Erzurum, stąd bowiem można szybko dostać się do Trabzonu, aby rozpocząć podróż trasą czarnomorską. Ci wszyscy, którzy jednak nie zdecydują się na kilkudniowy trekking na drugą stronę masywu Kaçkar, mogą podjechać do Yusufeli, zwiedzić po drodze gruziński kościół Öşk Vank oraz kilka innych świątyń w bezpośrednim sąsiedztwie Yusufeli. Kto ma jeszcze więcej czasu, może się wybrać do Karsu, a stamtąd do wspaniałego armeńskiego miasta Ani, po którym zachowały się zapierające dech w piersiach zabytki. Już samo przebywanie w strefie nadgranicznej, gdzie robienie zdjęć jest zabronione, a po drugiej stronie wąwozu widać wieże strażnicze, jest dla wielu nie lada przygodą. Poniżej opisano atrakcje, które warto zwiedzić w drodze do Yusufeli, potem samo Yusufeli i jego bezpośrednie okolice, a następnie Kars i Ani.

Jadąc z Erzurum na północ, wkraczamy w krainę zwaną „turecką Gruzją”, która niegdyś była południowymi rubieżami średniowiecznego królestwa Gruzji. Na jej terenie znajduje się wiele pamiątek po tym państwie, głównie kościołów. Jednym z najwspanialszych jest właśnie Öşk Vank, a ponieważ zwiedzenie go na własną rękę przysparza nieco kłopotów – jest przede wszystkim czasochłonne – nie powinniśmy się w takim wypadku wybierać jeszcze po drodze do innych, licznych w tej okolicy świątyń. Oczywiście, jeśli ktoś korzysta z własnego środka transportu, zapewne zwiedzi wszystkie ważniejsze klasztory. Wtedy też można zboczyć z głównej drogi na północ od jeziora Tortum i podjechać do pięknego wodospadu Tortum Şellalesi.

Chcąc się dostać do kościoła ÖŞK VANK, wsiadamy najpierw do autobusu kursującego na trasie Erzurum – Artvin (czy też Yusufeli). Sprzedawcę biletu informujemy, że wybieramy się do Öşk Vank (3 USD, 1,5 godz.), o czym zostanie również zawiadomiony kierowca. Po ok. 100 km (przy południowym końcu jeziora Tortum, w sumie już niedaleko Yusufeli) zostaniemy wysadzeni przy zjeździe do wioski. Stąd musimy przejść ok. 7 km, ale jeśli dopisze nam szczęście, zatrzymamy jakiś dolmusz lub autostop. Droga powrotna jest ułatwiona, ponieważ relatywnie często z Öşk Vank jeżdżą dolmusze do miejscowości Uzundere (0,8 USD) położonej na głównej szosie, gdzie złapiemy autobus do Yusufeli, albo przynajmniej do skrzyżowania ze stacją benzynową Petrol Oil (przy rzece Çoruh Nehri), skąd też bez problemu dostaniemy się do wioski.

Kościół, a raczej zespół klasztorny (poza kościołem zachowało się niewiele), powstał w 2. poł. X w. i należał do najważniejszych założeń ufundowanych przez wodzów z dynastii Tao wywodzącej się z dawnej grupy etnicznej Taochów i mających swą siedzibę właśnie na tych terenach. Kościół został wybudowany na planie krzyża łacińskiego z kopułą spoczywającą na czterech wolno stojących filarach (na ich bazach znajdują się wyrzeźbione krzyże) ponad skrzyżowaniem osi północ – południe i wschód – zachód.

Kopuła jest osadzona na wysokim bębnie, w którym wybito kilka podłużnych okien pomiędzy ślepymi arkadami. W niszy wschodniej znajduje się apsyda, a do świątyni wchodzi się przez niszę południową lub przez portyk na ścianie od tej samej strony, dziś częściowo zrujnowany. Od strony zachodniej umieszczono narteks (przedsionek), a od północnej drugi portyk. Południowy portyk dzieli się na cztery segmenty, których sklepienia są ozdobione płaskorzeźbami. W sumie w kościele znajduje się sześć przybocznych kaplic rozmieszczonych po bokach ramion krzyża. W jednej z nisz oraz w apsydzie widać jeszcze resztki fresków przedstawiających aniołów i kilku świętych. Kapitele kolumn w portyku przy ścianie południowej ozdobione są ciekawymi reliefami, tak samo jak zewnętrzne ściany kościoła.

_ Źródło: Bezdroża _

d3zpd3e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3zpd3e