Atrakcje Maroka - medyna w Fezie. Kto handluje, ten żyje.
Ta ostatnia historia w Fezie *nikogo nie dziwi. Każda wycieczka po medynie - nawet bez gubienia się - zabiera tu więcej czasu niż było na nią zaplanowane. Wszystko dlatego, że to jedno wielkie targowisko! Nie sposób nie zatrzymać się gdzieś po drodze, choćby na chwilę. Po części dlatego, że każdy ze sprzedawanych produktów, który mijam, wydaje mi się być najpiękniejszą rzeczą na świecie. Lampy z kolorowych szkiełek, ręcznie malowane gliniane naczynia, skórzane pufy - już wyobrażam sobie, jak magicznym miejscem stałoby się moje mieszkanie, gdybym przywiozła to wszystko do Polski! Fez jest bowiem oficjalnie uważany za *najlepsze miejsce na zakupy. To tutaj przyjeżdżają na "shopping" mieszkańcy Rabatu i Casablanki. Ja zaś osobiście sądzę, że to najlepsze miejsce na zakup pamiątek z Maroka. Naszą wędrówkę na pewno opóźnią też handlarze. Marokańscy sprzedawcy powinni wykładać na najlepszych uczelniach ekonomicznych świata! Nie dość, że bezbłędnie rozpoznają, z jakiego kraju jesteś, to jeszcze umieją
powiedzieć kilka celnych lub zabawnych słów w twoim języku. Ja do nieśmiertelnego repertuaru złożonego z Lecha Wałęsy, Baby Jagi i "cześć Szakira" dodałam im jeszcze "spoko Maroko".