Atrakcje Maroka - garbarnie Fezu
Skoro mówimy już o sprawach sanitarnych, to nie można nie wspomnieć o tej "śmierdzącej" stronie Fezu. Miasto od stuleci słynie ze swych garbarni, do których najlepiej dotrzeć... po zapachu. Skóry macza się bowiem w moczu zwierząt, a woń roznosi się po całej okolicy. Gdy dotrzemy już na dach jednego z okolicznych sklepów, z których najlepiej obserwować garbarzy pracujących przy barwieniu skór, smród staje się nie do zniesienia. Na szczęście właściciele sklepików wyposażają nas w listek mięty. Przykładamy go do nosa i już możemy bacznie obserwować codzienną pracę w garbarni. Wielkie banie z farbami wyglądają trochę jak plaster miodu, a trochę jak kratery na Księżycu. Do barwienia skór używa się niezmiennych od wieków naturalnych substancji, takich jak mimoza czy kora drzewa granatu. Sekret tej pracy przekazywany jest również z pokolenia na pokolenie, a kilkunastogodzinny wysiłek jest tu stosunkowo dobrze płatny.