Clintonowie i targowisko próżności
W ostatnich czasach Clintonowie pokochali Hamptons - swoiste zaprzeczenie tego, co można znaleźć na Martha’s Vineyard. W 2015 roku Hillary wraz z mężem, córką Chelsea i jej rodziną, spędziła dwa tygodnie w nadmorskiej posiadłości w Amagansett, zlokalizowanej w grupie ekskluzywnych miejscowości określanych jako Hamptons. To letnisko zamożnych mieszkańców Manhattanu uważane jest za jedną z najbardziej snobistycznych wakacyjnych destynacji w USA. Słynie z horrendalnie drogich willi, wyrafinowanego stylu oraz tego, że w wakacje stanowi centrum zainteresowania kronik towarzyskich nowojorskich gazet. "Ludzie w Hamptons uważają Clintonów za swoich sąsiadów i przyjaciół, zarówno jeśli chodzi o miejscowego sklepikarza, rolnika, rybaka, jak i o gwiazdy, które odwiedzają to miejsce latem" - twierdzi Robert Zimmerman. Ciekawe, co na to tamtejsi sklepikarze, rolnicy i rybacy.