Atrakcje Gruzji - wino
Wszystkie wspomniane w poprzednim slajdzie potrawy smakują jeszcze lepiej w towarzystwie gruzińskiego wina. Gruzini nieustannie przypominają: tu jest jego kolebka, tu jest najstarszy winiarski region świata. I mają rację, bo trunek ten wyrabia się tu od ośmiu tysięcy lat, a w całym kraju uprawia się według różnych źródeł od 300 do 500 regionalnych gatunków winorośli. Gruzja i wino mogłyby być w zasadzie synonimami. To nie tylko alkohol, ale także styl życia i podstawa tradycyjnej biesiady zwanej suprą, podczas której najstarsza lub najbardziej poważana w grupie osoba - tamada - wygłasza długie, kwieciste toasty. W wielu miasteczkach i wioskach można odwiedzić małe, lokalne winnice, gdzie trunek wyrabiany jest w tradycyjny, niezmienny od tysięcy lat sposób - w glinianych naczyniach zwanych kwewri, po szyjkę zakopanych w ziemi. Gruzińskie wina dostępne w polskich sklepach przeważnie niewiele mają wspólnego z tymi, których możemy tam skosztować. Amatorom mocniejszych trunków Gruzini nalewają do
szklanek czaczę - samogon wytwarzany ze skórek winogron. W zależności od upodobań pędzącego ją gospodarza, ma ona od 50 do 60 proc. i więcej. Czacza to kolejny symbol Gruzji. O tym, jak ważny, świadczy szalony pomysł władz Batumi. Zbudowano tam wieżę zegarową, z której w sezonie turystycznym, codziennie wieczorem przez kilka minut płynie ten trunek. I to całkowicie za darmo!
fot. Konrad Żelazowski