21.04.2008 r. - 14 dzień wyprawy
W końcu dotarłem do domu, gdzie mieszkało starsze małżeństwo i wiekowa staruszka – oni przyjęli mnie do siebie. On napalił w centralnym i rozwiesił moje mokre rzeczy, a ona dala mi miskę cieplej wody, abym ogrzał stopy. Oczywiście później była kolacja.