23.04.2008 – 16 dzień wyprawy
Najpierw zaczepił mnie Maks (nauczyciel pochodzenia marokańskiego). Następny był Dima, który jak się dowiedział, że mam pustą kartę telefoniczną, zaproponował że mi ją z własnej kieszeni doładuje za 100 rub., a inny Rosjanin dal mi do reki 100 rub!