Na wózku przez 7 kontynentów
Co ciekawe, Ken Ozanne zalicza się do tych podróżników, którzy uważają, że podziwianie wspaniałości świata wcale nie wymaga wielkich nakładów finansowych. Na swoje kolejne wojaże przeznacza pieniądze z emerytury i niewielkie środki pochodzące z inwestycji. „Niektórzy najwięksi podróżnicy są bogaci. Ja z pewnością nie zaliczam się do tej kategorii” - twierdzi mężczyzna.
Zresztą, wielu profitów, które daje podróżowanie, nie da się przeliczyć na pieniądze. Australijczyk przekonuje, że podróżowanie może także cementować więzi rodzinne. To właśnie odwiedzanie kolejnych miejsc bardziej zbliżyło go do żony, u której w wieku 42 lat zdiagnozowano zanik mięśni. Mimo choroby, kobieta na wózku inwalidzkim towarzyszła mężowi w wyprawach. Wspólnie udało im się odwiedzić wszystkie kontynenty. Po śmierci żony (odeszła 5 lat temu) Ken podróżuje sam albo w towarzystwie syna Alexa, dla którego poznawanie nowych miejsc również stało się treścią życia.