Konferencja premiera. Czeka nas twardy lockdown na Wielkanoc?
Na czwartek, 25 marca, zapowiadana jest konferencja Mateusza Morawieckiego, na której zdradzi obostrzenia na najbliższe 2 tygodnie. Liczba zachorowań rośnie, a przed nami Wielkanoc, więc przypuszcza się, że rząd będzie się starał ograniczyć mobilność Polaków. Co czeka nas od poniedziałku?
Konferencja premiera ma się odbyć w czwartek, 25 marca o godz. 11:00. Jest to wyjątkowo wyczekiwane wystąpienie, ponieważ dotyczyć będzie ważnego dla Polaków czasu - Wielkanocy.
Konferencja premiera - obostrzenia na Wielkanoc
Według mediów, pewne jest zaostrzenie obostrzeń, a nawet możemy spodziewać się wprowadzania tzw. twardego lockdownu. Rząd rozważał m.in. zmniejszenie liczby osób w sklepach czy kościołach, zamknięcie marketów budowlanych i sklepów RTV/AGD, przemieszczanie się jedynie w gronie osób bliskich (rodziny). To najbardziej prawdopodobne obostrzenia, których możemy spodziewać się od poniedziałku.
Są też przecieki, które mówią o bardziej drastycznych krokach. Blady strach padł m.in. na pracowników zakładów fryzjerskich i gabinetów kosmetycznych, a także rodziców małych dzieci, ponieważ mówi się o zamknięciu żłobków i przedszkoli.
- Analizujemy też scenariusze, w których obostrzenia będą miały jeszcze bardziej twardy charakter niż w tej chwili - powiedział Niedzielski w programie "Tłit".
Konferencja premiera - obostrzenia od poniedziałku
Według przecieków, obostrzenia mają wejść w życie z niedzieli, 28 marca na poniedziałek, 29 marca, czyli tydzień przed Wielkanocą.
- Popatrzmy na to, co dzieje się u naszych sąsiadów. W Niemczech również w samochodach prywatnych konieczne jest zakładanie maseczek, godzina policyjna w wielu krajach UE. Z taką trzecią falą właśnie się dzisiaj mierzymy i właśnie dlatego my także jutro rano zaprezentujemy dodatkowe obostrzenia, które są konieczne, żeby z jednej strony wypłaszczyć, a z drugiej strony przydusić tę trzecią falę - powiedział w środę, 24 marca premier.
Premier zapowiedział też wsparcie dla hotelarstwa, gastronomii, turystyki. Dodał, że będzie przedłużenie dotychczasowych zasad oraz dodatkowe instrumenty, które "będą miały pomóc, w tych ostatnich, mam nadzieję, tygodniach i miesiącach".