Trwa ładowanie...

Kontrowersyjny pomysł burmistrza Kazimierza Dolnego - chce wybrukować Korzeniowy Dół

Słynny lessowy wąwóz – Korzeniowy Dół w Kazimierzu Dolnym - ma zostać wybrukowany i oświetlony. Kontrowersyjny pomysł burmistrza miasta budzi skrajne emocje zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów.

Kontrowersyjny pomysł burmistrza Kazimierza Dolnego - chce wybrukować Korzeniowy DółŹródło: Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY, fot: Fotopolska.eu/Rafał T.
d326itk
d326itk

Wystarczy odejść od rynku w Kazimierzu Dolnym, by po kwadransie z miejskiego zgiełku trafić na wąwozy lessowe. W okolicach miasta jest ich tyle, że można obejść nimi dookoła niemal całe miasto. Korzeniowy Dół to najpiękniejszy z nich, wręcz bajkowy wąwóz, najczęściej odwiedzany przez turystów. Sławę zawdzięcza poskręcanym korzeniom drzew, rosnących na skarpach. Niektórzy nawet twierdzą, że przypomina świat z powieści Tolkiena. To miejsce nie tylko spacerów czy wycieczek rowerowych, ale także oświadczyn czy sesji zdjęciowych. Być może już niedługo zmieni się nie do poznania.

Utwardzona aleja, wedle pomysłu Andrzeja Pisuli, burmistrza miasta, miałaby mieć szerokość 2 m, a specjalne lampy podświetlałyby poskręcane korzenie drzew, które są atrakcją wąwozu. Zdaniem burmistrza pozwoliłoby to nie tylko łatwiej zwiedzać turystom Korzeniowy Dół, ale ograniczyłoby pylenie w suche dni i wymywanie gruntu, gdy pada deszcz. Miejsce to jest tzw. głębocznicą lessową, czyli terenem podatnym na wymywanie.

- Medialna akcja spowodowana jest niezrozumieniem problematyki, jaka jest proponowana w rozwiązaniu projektowym, którego na dobrą sprawę faktycznie jeszcze nie ma. Rozwiązanie jest w fazie projektowej, dyskutowane będzie na miejskich komisjach oraz ze specjalistami – powiedział Wirtualnej Polsce burmistrz Kazimierza Dolnego. - Są przewidywane dwa działania: jedno polegające na zabezpieczeniu dna wąwozu przed erozją wodną w sposób dostosowany do rozwiązań w obrębie Pomnika Przyrody i drugie, polegające na subtelnym podświetleniu korzeni i zboczy wąwozu w celu ich uwidocznienie nocą. Światło rozproszone wychodziłoby z lamp umieszczonych w dnie wąwozu podświetlając kontury zbocza, jak i korzenie. Celami głównymi są zarówno zachowanie piękna tego wąwozu, uwidocznienie jego walorów również nocą, ale przede wszystkim zapobieżenie zamulania drogi powiatowej, prowadzącej do wąwozu, wraz z negatywnymi jego skutkami dla mieszkańców i turystów.

Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY
Źródło: Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY, fot: Kamillaess

Niezrozumienie czy po prostu szok? Mieszkańcy nie chcą słuchać tłumaczeń i nie pozostawiają na burmistrzu suchej nitki. "Zbrodnia na przyrodzie", "skrajna głupota" – tak komentują pomysł włodarza. - Wszyscy tym żyją – słyszymy w Urzędzie Miasta.

Co ciekawe, lokalni przewodnicy zaproponowali już alternatywę. – Wystarczy, co 10 m w poprzek wąwozu zakopać kawałek drewna – wyjaśnił "Dziennikowi Zachodniemu" jeden z nich. – Takie rozwiązanie, nazywane „progami erozyjnymi”, stosuje się powszechnie na górskich szlakach.

d326itk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d326itk