Raj surferów
Na półwyspie Nicoya w północno-zachodniej Kostaryce jest miejsce, gdzie mimo regularnego napływu turystów, przyroda pozostała nietknięta. Tutejszy rząd chroni takie zakątki tworząc rezerwaty i parki krajobrazowe, dzięki którym równowaga w naturze nawet w rejonach regularnie odwiedzanych przez turystów nie zostaje zachwiana. Jedno z miasteczek, Nosara, nie ma rozwiniętej infrastruktury turystycznej, a mimo to stanowi mekkę dla wielbicieli surfingu i plaż pokrytych śnieżnobiałym piaskiem. Znajduje się tu także jedna z najsłynniejszych na całym świecie szkół jogi.