Zrujnowany partyjny azyl
Tu dosłownie wszystko było z najwyższej półki. Na nudę i brak rozrywek absolutnie nie można było się skarżyć. Wczasowicze umilali sobie czas w kręgielni, kinie, pijalni piwa, licznych barach i bufetach czy podczas koncertów ówczesnych gwiazd polskiej estrady w amfiteatrze. Nad dobrym samopoczuciem i najwyższą obsługą gości czuwało ponad 300 pracowników.