Królowa drugiego podbródka. Pokazuje na Instagramie to, co większość z nas wolałoby ukryć
Chinning, czyli nowy sposób na selfie
Instagram jest pełen niespodzianek. Kiedy myśleliśmy, że w tym skarbcu wymuskanych i prowokacyjnych zdjęć widzieliśmy już wszystko, nagle pojawia się Michelle Liu. Dziewczyna nie tylko promuje nowy "antytrend" na selfie, ale na dodatek robi to w tak cudownie autoironiczny i zabawny sposób, że już stała się prawdziwą gwiazdą Instagrama.
Instagram nie lubi podwójnych podbródków. Nie lubi ich tak bardzo, że niemal każde selfie wykonywane przez szanującą się jego użytkowniczkę, wykonywane jest z góry, aby podbródek wydawał się jeszcze mniejszy, a twarz szczuplejsza. Nic dziwnego, że kiedy pojawia się ktoś, kto proponuje coś dokładnie odwrotnego – chinning, czyli robienie zdjęć "od dołu", eksponujące fałdki, o których wolałybyśmy nie pamiętać – na przekór wszystkiemu zrobiło furorę w sieci.
Pocztówki z drugim podbródkiem
Sympatyczna Michelle postawiła sobie za punkt honoru, żeby "chinningować" na całym świecie – razem ze swoim kształtnym drugim podbródkiem zwiedziła już Stany Zjednoczone, Chiny, Wielką Brytanię, Francję i wiele innych państw na cały świecie.
Krakowskie podbródki
Promotorka "chinningu" zawitała również do Polski. Michelle zaprezentowała swój drugi podbródek na tle Wawelu w Krakowie.
Na przekór kompleksom
Pochodząca z Bostonu Amerykanka wyjaśniła "Huffington Post", skąd u niej takie upodobanie do tego niecodziennego sposobu na robienie selfie. – Chinning narodził się z mojej niepewności siebie, która dręczyła mnie już w gimnazjum. Czułam presję, by moja twarz wyglądała w pewien określony sposób i jednocześnie wiedziałam, że nigdy nie dogonię tych standardów – powiedziała Michelle.
Dziwaczna strona natury
– Chinning miał być alternatywą do tradycyjnie pojmowanego piękna. Pozwoliłam sobie wyrazić tę dziwniejszą częścią mojej natury. A moi znajomi uznali to za zabawne – wyjaśnia kobieta. W końcu, jesienią ubiegłego roku Michelle wpadła na pomysł, by połączyć miłość do podróżowania z chinningiem. Nie spodziewała się, że pomysł spodoba się tak wielu osobom – konto na Instagramie wynalazczyni chinningu śledzi ponad 30 tys. osób. Cóż, mimo że już nawet Kim Kardashian twierdzi, że selfie są niemodne od co najmniej kilku lat, internauci wciąż znajdują na nie nowe, co raz bardziej zaskakujące sposoby.