Ktoś postrzelił psa obok szlaku w Beskidach. Trwa śledztwo
W rejonie szlaku na Szczebel koło Tenczyna ktoś śmiertelnie postrzelił psa biegającego po łące. Jak zapewnia łowczy z Koła Łowieckiego Luboń, nikt z myśliwych w tym dniu i w tym miejscu nie polował - informuje "Gazeta Wyborcza".
10-letni pies rasy ogar polski został postrzelony 2 sierpnia przy szlaku na położony w Beskidzie Wyspowym Szczebel. Zwierzę było na spacerze z właścicielem oraz jego dwiema córkami. Kiedy biegało w rejonie łąki nad Rolą Pustki, ktoś oddał do niego dwa strzały. - Syn krzyknął do córki, by uciekała do domu. Sam pobiegł do psa. Już nie żył, dwa pociski trafiły go w klatkę piersiową. Kaliber nie był duży - relacjonował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Pasternak, ojciec właściciela psa.
Ktoś postrzelił psa w Beskidach. Policja szuka sprawcy
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Przyjechały dwa patrole, a funkcjonariusze ubrali nawet kamizelki kuloodporne. - Na miejsce skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą, mówimy bowiem o podejrzeniu przestępstwa. Wykonano oględziny, w tej sprawie jest postępowanie, szukamy sprawcy - powiedział "Wyborczej" młodszy aspirant Sebastian Kruk z myślenickiej policji.
Jak zapewnia łowczy z Koła Łowieckiego Luboń, nikt z myśliwych w tym dniu i w tym miejscu nie polował. Podkreśla też, że prowadzony jest rejestr zawierający dokładne informacje oraz dostępny w internecie. - Trudno uwierzyć w to, co się stało, i mam nadzieję, że policja wyjaśni tę sprawę - mówił.
Mieszkańcy są zaniepokojeni
Sprawa wywołała poruszenie wśród zamieszkujących osiedla Pustki i Karpierzowa we wsi Tenczyn. Jak mówią, wcześniej nic takiego nie miało tam miejsca. Co więcej strzały padły tylko 200 m od zabudowań.
- Tu sąsiedzi biegają nawet czasami z psami. Na szlakach jest sporo ludzi, część turystów też idzie z psami - mówił jeden z mieszkańców.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"