zwierzęta

O poranku, kiedy ulice Zakopanego nie są tak zatłoczone jak w środku dnia, spotkać można tam mieszkańców Tatrzańskiego Parku Narodowego. Choć niektórzy uważają to za atrakcję, nie jest to oznaką niczego dobrego.

Na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego udało się nagrać rysie. "Takie spotkania to prawdziwa gratka dla miłośników dzikiej przyrody i niezwykle rzadki widok" - czytamy w opisie wideo opublikowanego w mediach społecznościowych.

Jeszcze 50 lat temu na Lubelszczyźnie żyło 20 łosi. Wprowadzenie całkowitego zakazu odstrzału tych zwierząt, jak też brak naturalnych wrogów, sprawiły, że populacja zaczęła się odradzać. Obecnie żyje ich tu około 7,5 tysiąca i zdaniem leśników, jest ich zbyt dużo.

Władze Namibii poinformowały, że przystępują do wybicia 700 dzikich zwierząt, m.in. hipopotamów, słoni, bawołów i zebr. Powód takich działań jest jeden.

Ambasada RP w Zagrzebiu regularnie dzieli się w mediach społecznościowych garścią porad dotyczących zarówno dojazdu, jak i pobytu w Chorwacji. Seria "Rady i porady twojego konsula" cieszy się od lat ogromną popularnością na Facebooku. W najnowszym poście poruszono temat niebezpiecznych zwierząt.

W Wielkiej Brytanii głośno o jeżu, który okazał się jeżem nie być. Do Lower Moss Wood Nature Reserve & Wildlife Hospital - ośrodka ratującego dzikie zwierzęta w Knutsford - zgłosiła się kobieta zaniepokojona stanem zwierzęcia, które znalazła na drodze. Weterynarze od razu zauważyli, że to nie zwierzę, a... pompon od czapki.

Niepokojące wieści płyną z Nowej Zelandii. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy u wybrzeży Wyspy Południowej padło prawie tysiąc fok futerkowych – podaje portal radia RNZ.

Na lotnisku w Bogocie aresztowano kobietę, która w bagażu przemycała 130 żab drzewołazowatych. Ich wartość na czarnym rynku szacuje się na 130 tys. dolarów, czyli ok. pół miliona zł.

W bieszczadzkich gawrach zaczęły przychodzić na świat młode niedźwiedzie. Samice będą je karmić mlekiem do wiosny, a na przełomie marca i kwietnia wyprowadzą potomstwo z gawr na pierwsze spacery.

W Australii można na każdym kroku spotkać nietypowe dla nas zwierzęta. Ale jak ogromne było zdziwienie pewnej rodziny, która w kurniku odkryła... krokodyla. Nie obyło się bez interwencji specjalistów.

Trwają poszukiwania lamy-uciekinierki, która staranowała ogrodzenie w minizoo i pobiegła do pobliskiego lasu. Zwierzę jest bardzo płochliwe - przestraszył je szczeniak. W lesie może paść ofiarą drapieżników.

Ma imponujące, mocno zakręcone rogi i ogólnie wygląda jak lekko egzotyczna owca lub kozioł. Jest w tym skojarzeniu sporo racji, ponieważ gatunek, o którym mowa, jest w rzeczywistości dziką owcą, ale pochodzącą z Sardynii i Korsyki. Niezwykły film z Polski, pokazujący to zwierzę w pędzie, zachwycił internautów.

Trzeba przyznać, że to sympatyczne zwierzę nie ma łatwego życia. Nie jest lubiane ani przez drapieżniki, ani przez ludzi. Zupełnie niesłusznie jest obwiniane o spadek liczby zajęcy, głuszców, cietrzewi i innych ptaków w naszych lasach. Mówią na nie kunopies, lis japoński, szop ussuryjski, junat i tanuki.

Badacze zajmujący się genetyką po raz pierwszy w historii wyizolowali i rozszyfrowali cząsteczkę RNA, która pochodzi od dawno wymarłego zwierzęcia. Jest szansa, że dzięki temu w przyszłości uda im się je wskrzesić.

Od kilku dni trwają poszukiwania kangura, który uciekł właścicielce. 12 września Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie poinformował, że Luluś żyje i widziany był w okolicach Bednar.

Rodzinkę niedźwiedzi na szlaku zarejestrował patrol straży granicznej. Do spotkania doszło w Bieszczadach, gdzie jest największa w naszym kraju populacja niedźwiedzi brunatnych. "Nie zawsze są tak dobroduszne jak w kreskówkach" - czytamy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.

Na egzotyczny gatunek węża o imponującej długości półtora metra natrafiła jedna z mieszkanek Sadów Żoliborskich w Warszawie. Informację o złotym wężu dotarły do straży miejskiej, która szybko zareagowała na sytuację.