Łódź planuje nowe atrakcje w mieście - chcą odtworzyć historyczne rzeki
Łódź chce odtworzyć fragmenty historycznych rzek: Jasienia i Lamusa. Nad strugami, które dziś są w większości miejskimi kanałami, działały kiedyś największe zakłady włókiennicze w okresie „Ziemi obiecanej”. Teraz mają powstać tam strefy rekreacyjne.
Zapisy zezwalające na odtworzenie fragmentów dwóch rzek znalazły się już w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru zabytkowego łódzkiego osiedla pofabrycznego – Księżego Młyna. – Miejscowy plan na ten fragment miasta Łodzi radni powinni uchwalić w tym roku. Potem mogą ruszyć prace projektowe – mówi Wirtualnej Polsce Miłosz Wika, rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi.
Na tym etapie jest jeszcze za wcześnie, by mówić o kosztach. – Zdecydowanie mniejsze będą przy odkrywaniu rzeki Lamus. Płynie ona przez Park Kilińskiego w kanale, płytko pod ziemią – tłumaczy Wika. – W przypadku Jasienia nie chodzi tylko o odkrycie fragmentu rzeki, ale też utworzenie w jej naturalnej dolinie nowych, dostępnych dla mieszkańców terenów zielonych. Koszty w tym przypadku będą większe.
Lamus to bardzo ważna rzeka w historii przemysłowej Łodzi. O jej istnieniu przypomnieli w 2016 roku pracownicy ZWIK. Strumień płynie przez Park Kilińskiego płytko pod ziemią w dwóch ceglanych kanałach. To najszybsza z dawnych łódzkich strug. Ma duży spadek, jak górski potok. W przeszłości siłę spiętrzonego Lamusa postanowił wykorzystać założyciel włókienniczego imperium – Traugott Grohmann i wybudował zasilaną energią wody mechaniczną przędzalnię bawełny. Z czasem koło wodne zastąpiła w przędzalni maszyna parowa, a zanieczyszczony Lamus 100 lat temu ukryto pod ziemią.
Dziś woda w rzece jest czysta, a fragment Lamusa można oglądać przez specjalny ażurowy właz, który znajduje się przy głównej alei w Parku Kilińskiego. By zobaczyć wodę, potrzebna jest siła ludzkich mięśni – trzeba zakręcić korbą i wytworzyć w dynamo energię, która zasili lampę oświetlającą podziemny nurt rzeki. Gdyby udało się doprowadzić do odkrycia fragmentu rzeki, tak jak jest w planach, to powstałaby bardzo ciekawa atrakcja turystyczna. – W parku przy ul. Tymienieckiego każdy mógłby zobaczyć strumień, dzięki któremu powstała „Ziemia obiecana” – mówiWika.
Projekt miejscowego planu zakłada również odkrycie fragmentu Jasienia. Między stawem przy ulicy Przędzalnianej a Szkołą Mistrzostwa Sportowego płynie na długości ponad 200 metrów w ciekawie ukształtowanej dolinie. Częściowo jest ukryta pod ziemią. – Planowane jest usunięcie krytego kanału i stworzenie wzdłuż rzeki przestrzeni publicznej, parkowej, dostępnej dla wszystkich mieszkańców. Wszystko po to, żeby uporządkować dawne tereny pofabryczne i podkreślić wartość wody i zieleni w mieście – dodaje rzecznik.
Źródło: PAP/WP