Lublin - cenne znalezisko w pobliżu ratusza
W Lublinie, w miejscu, w którym rozpocznie się budowa kompleksu Alchemia, dokonano zaskakującego odkrycia. Podczas przeprowadzanych badań archeologicznych znaleziono fragmenty osady sprzed ponad tysiąca lat i niemieckie schrony z czasów II wojny światowej.
Archeolodzy pracujący na ul. Świętoduskiej, w pobliżu lubelskiego ratusza, spodziewali się, że mogą natrafić na ślady działań wojennych, a teren będzie zniszczony. Jednak znaleziska okazały się dużo bardziej wartościowe. Jednymi z nich są fragmenty zabudowań z VIII-XI wieku i ceramika pochodząca z tego samego okresu. Wśród cennych przedmiotów znalazły się też angielskie plomby handlowe z XVI w., świadczące o międzynarodowej wymianie handlowej miasta.
Sporym zaskoczeniem okazało się też natrafienie na rozległe pozostałości powojennych schronów przeciwlotniczych i stanowisk strzeleckich. Niemcy nie pozostawili żadnych informacji o tworzonych w pośpiechu punktach obronnych przed wojskami radzieckimi.
– Zawsze przed wejściem na jakiś teren robimy dokładną kwerendę historyczną. Tym razem również tak się stało, ale nie było o schronach żadnej informacji. Podobną niespodziankę mieliśmy rok temu na Placu Litewskim. To bardzo podobna konstrukcja z tym, że ta musiała być budowana w pośpiechu – tłumaczył archeolog Piotr Zimny.
O tym, że schrony wzniesiono naprędce, świadczy ich prymitywna konstrukcja oraz surowe wykończenie. Zdaniem specjalistów, betonowe bloczki miały przede wszystkim chronić żołnierzy przed ogniem przeciwnika. Co ciekawe, podczas przeszukiwania terenu natrafiono też m.in. na fragment gąsienicy czołgu oraz łuski.
Archeolodzy nie weszli jeszcze do wnętrza schronu w obawie przed uszkodzeniem jego sklepienia. Jednak do prac będą mogli wrócić dopiero po sprawdzeniu terenu przez saperów. Wycofujące się wojska często zostawiały po sobie zaminowany teren.
Badania prowadzone na ul. Świetoduskiej związane są z budową kompleksu Alchemia. Pod częścią handlową będzie znajdować się parking podziemny.
