Madera. Wszyscy mieszkańcy zostaną przebadani pod kątem obecności koronawirusa
Władze Madery, portugalskiej wyspy na Atlantyku, przygotowują się do sezonu letniego. Jednym z kluczowych elementów jest bezpieczeństwo mieszkańców i turystów, dlatego lokalny rząd zdecydował, że cała populacja wyspy musi zostać przetestowana pod kątem obecności COVID-19. Testy będą bezpłatne i rozpoczną się jeszcze w kwietniu.
Maderczycy nie chcą dopuścić do kolejnego lockdownu i zaostrzenia obostrzeń, ponieważ miałoby to fatalne skutki dla lokalnej branży turystycznej. Dlatego lokalny rząd, którego szefem jest Miguel Albuquerque, wprowadza szereg rozwiązań, za których sprawą Madera ma być jednym z najbezpieczniejszych miejsc wakacyjnych w Europie w nadchodzącym sezonie letnim.
Maderczycy nie chcą kolejnych lockdownów i obostrzeń
Jednym z kluczowych elementów programu jest testowanie całej populacji, liczącej blisko 290 tys. mieszkańców. "Wszystko po to, aby przejąć kontrolę nad epidemią" – przyznał Albuquerque. Lokalne władze rozpoczęły też pilotażowy projekt korzystania z wytresowanych psów, które na lotnisku w Funchal, stolicy archipelagu, będą wyłapywały osoby chore na COVID-19.
Turyści przybywający na popularną wśród urlopowiczów Maderę zobowiązani są obecnie do przedstawienia na lotnisku negatywnego testu PCR, a także poddania się badaniu temperatury ciała.
Madera – życie wraca do normalności
Jak poinformował tygodnik "Expresso", w ciągu ostatnich tygodni Madera stała się portugalskim ewenementem pod względem restrykcji sanitarnych. W przeciwieństwie do kontynentalnej części Portugalii działają tam bez większych ograniczeń sklepy, salony fryzjerskie i kosmetyczne, a także obiekty sportowe.
Do wtorku na Maderze na COVID-19 zachorowało blisko 8,9 tys. osób, z czego dziewięć w ciągu ostatniej doby. Łącznie zmarło tam już 68 pacjentów zakażonych koronawirusem.