Marysia Seweryn i Maroko
Wylądowaliśmy. Jest 1.00 w nocy, a temperatura wynosi ok. 25 stopni Celsjusza. „Ja w ogóle nie znam Afryki, więc samo zaciągnięcie się upalnym marokańskim powietrzem było dla mnie ogromnym przeżyciem” – mówi Maria Seweryn. „Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżam, Maroko pachnie inaczej” – dodaje jedna z uczestniczek naszej wyprawy.