Republika Ściborska
Schowała się w najbardziej dzikim rejonie Mazur Garbatych, w gminie Banie Mazurskie, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Rosją. Republika Ściborska to autentyczne odludzie, teren nieskażony cywilizacją. Telefony gubią tu zasięg, a samochodem na miejsce można dojechać dopiero od niedawna. Wokół tylko las i pasące się krowy, a stałymi gośćmi są dzikie zwierzęta, które swobodnie podchodzą pod płoty nielicznych domostw. Można się tu wybrać na wyprawę psimi zaprzęgami, biwakować pod gołym niebem albo spróbować kąpieli parowej w czarnej bani, która jest "najbardziej archaiczną formą sauny i rosyjskiej bani". Jest tu też jedyne w Polsce eskimoskie muzeum.