Neapol, Włochy
"Zobaczyć Neapol i umrzeć"... Dawniej z zachwytu, jak chciał Johann Wolfgang Goethe. Dziś z rozpaczy. Odrapane budynki, kamienice z odpadającymi tynkami i wszechobecne śmieci. Turystom trudno spojrzeć na miasto, jak na obiekt wakacyjnego pożądania. Od wielu dekad zmaga się z lokalną organizacją przestępczą, czyli camorrą. Mafia sprawiła, że Neapol od lat pozostaje narkotykowym supermarketem Włoch. Camorra kontroluje też miejscowe wysypiska. Jak szacuje włoska prokuratura, od 2002 roku miejscowe klany w Neapolu zarobiły na śmieciach na czysto 700 milionów euro. Jeszcze dwa lata temu sytuacja sanitarna miasta była katastrofalna, a na ulicach zalegało 1600 ton śmieci. W czasie "kryzysu śmieciowego" szef zakładu oczyszczania miasta mówił: "Podejmujemy ogromny wysiłek, ale każdego dnia zostawiamy od 100 do 150 ton śmieci na ulicach. Nie wiemy, dokąd je wywieźć".