Seattle, USA
Około 87 km na południowy wschód od Seattle jest położona góra, która mimo że od ponad 100 lat nie dała o sobie znać, to według wulkanologów stanowi największe zagrożenie dla tego ponad 600-tysięcznego miasta. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1894 roku, a największy wybuch nastąpił ponad 5 tys. lat temu, jednak naukowcy nie mają wątpliwości - budynek stojący w tej okolicy prędzej zostanie zmieciony przez potok błota i popiołu (lahar) niż przez ogień czy inne skutki wybuchu Mt. Rainier.
Jakby tego było mało, na zboczach wulkanu leży toksyczne jezioro. Wydobywający się z krateru dwutlenek siarki w połączeniu z wodą tworzy kwas siarkowy. Skały góry są bardzo kruche, w związku z tym istnieje zagrożenie, że w wyniku wybuchu, czy trzęsienia ziemi pękną, a śmiertelna substancja wydobędzie się na zewnątrz zagrażając ok. 100 tysiącom ludzi.